Ma 3,5 roku, skomplikowaną wadę serca, kochających rodziców i ich przyjaciół zdeterminowanych do tego, by znaleźć pieniądze na kosztowną operację w niemieckiej klinice. Potrzeba 24 tysiące euro. Liczy się każdy grosz i każdy dzień
Do końca ciąży myślałam, że urodzę zdrowe dziecko. Wszystko było w porządku – wspomina Anna Bednarz, mama dziewczynki. – Wikunia urodziła się naturalnie. Po porodzie okazało się, że ma szereg wad wrodzonych, w tym wadę serca. Byliśmy w szoku.
Wiktoria od urodzenia jest poddawana intensywnej rehabilitacji, która przynosi coraz lepsze efekty.
– Chodzi trzymając się na ręce, raczkuje i samodzielnie siada – cieszy się mama dziewczynki. – Jest bardzo wesoła, lubi się bawić, uwielbia jak się jej śpiewa i gra na instrumentach. Podziwiam jak dobrze znosi to wszystko – przyznaje.
Jest duża szansa, że dziewczynka będzie samodzielna. – Ale na razie żaden lekarz nie jest w stanie stwierdzić na ile – przyznaje pani Anna. – Przede wszystkim musimy wyeliminować wadę serca. Widać, że Wikunia bardzo szybko się męczy. po operacji jej wydolność znacznie się zwiększy.
Czas działa na niekorzyść małej mieszkanki Krzczonowa. Z powodu ubytku przegrody między przedsionkami w każdej chwili może dojść do śmiertelnie niebezpiecznych zatorów w mózgu i naczyniach wieńcowych, zaburzeń rytmu serca i niewydolności prawej komory.
Rodzice mieli nadzieję, że Wiktorii pomogą lekarze z Zabrza.
– Lekarze podjęli próbę zamknięcia ubytku. Niestety nie byli w stanie wstawić implantu i wykonać plastyki zastawki trójdzielnej – opowiada mama dziewczynki. – Powiedzieli nam, że się tego nie podejmą. A to przecież jedna z najlepszych klinik w Polsce.
Operację zgodzili się przeprowadzić lekarze z niemieckiego Munster. Ale polski NFZ za ten zabieg nie zapłaci – rodzice muszą wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni .
– Operacja kosztuje 24 tysiące euro. Za pośrednictwem fundacji Się Pomaga i Serca dla Maluszka do tej pory udało się zebrać 55 tysięcy złotych – mówi pani Anna. – Serdecznie dziękujemy za każdą złotówkę.
W zbieranie potrzebnych funduszy zaangażowali się pracownicy Centrum Kultury w Lublinie, gdzie pracuje ojciec dziewczynki. Pracowników instytucji z puszkami na datki można spotkać na wielu wydarzeniach kulturalnych, nie tylko tych organizowanych przez CK. Pieniądze będą zbierać także 12, 13 i 14 sierpnia przy okazji widowiska „Sen o mieście” na dziedzińcu zamkowym.
– 20 sierpnia na Arenie Lublin organizujemy też Victoria Cup. To charytatywny piknik rodzinny połączony z niezwykłym turniejem piłkarskim o puchar 700-lecia miasta – zapowiada Małgorzata Drozd-Domaciuk z CK. – Tego samego dnia o godz. 18 na Wirydarzu Centrum Kultury będzie można obejrzeć znakomity spektakl „Zły”. Całkowity dochód ze sprzedaży biletów przekażemy na leczenie dziewczynki.
Jak pomóc
Pomóc Wiktorii można przekazując pieniądze na konto fundacji Serca dla Maluszka. Nr konta 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142, tytułem: Operacja serca. Wiktoria Bednarz