Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynęły odwołania organizatorów Marszu Równości oraz kontrmanifestacji od decyzji prezydenta Lublina zakazującej przeprowadzenia obu zaplanowanych na 13 października wydarzeń. Na ich rozpatrzenie sąd ma 24 godziny.
– Uważamy, że decyzja prezydenta jest bezpodstawna. Naszym zdaniem 57 artykuł Konstytucji gwarantuje wolność zgromadzeń, a artykuł 14 ust. 2 Prawa o zgromadzeniach, na który powołuje się prezydent nie ma tutaj zastosowania. To nie my stanowimy niebezpieczeństwo dla mieszkańców miasta i nie ma podstaw, by naszego marszu zabronić. Będziemy tego dowodzić przed sądem – zapowiada Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości.
Jak informuje rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie ds. cywilnych Katarzyna Pszczoła, w środę odwołanie w tej sprawie złożyli także organizatorzy kontrmanifestacji, za którą stoją środowiska związane z Obozem Narodowo-Radykalnym.
– Na rozpoznanie obu odwołań sąd ma 24 godziny. Terminy rozpraw mają zostać wyznaczone niezwłocznie – mówi sędzia Pszczoła.
Już dziś o godz. 13.45 sąd się zajmie odwołaniem złożonym przez narodowców.
Po wydaniu postanowień przez Sąd Okręgowy strony będą miały kolejną dobę na złożenie ewentualnych odwołań do Sądu Apelacyjnego. Decyzja tej instancji będzie już ostateczna.
Organizatorzy Marszu Równości zapowiadają, że jeśli rozstrzygnięcie przed sądem będzie dla nich niekorzystne, w porze manifestacji zorganizują "spontaniczny spacer".