Matka piła, dziecko nie jadło

W środę po południu dzielnicowy wraz z pracownikiem opieki społecznej sprawdzali co dzieje się w mieszkaniu Joanny S. przy ul. 1 Maja w Lublinie. - Mieli sygnały, że kobieta zaniedbuje swoją córeczkę - mówi Agnieszka Kwiatkowska, z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. - W mieszkaniu zastali pijaną matkę dziecka, jej konkubenta oraz płaczące dziecko.

Joanna S. miała prawie trzy promile. Dziewczynkę zabrała karetka pogotowia. Niemowlę jest teraz pod opieką lekarzy. - Waży zaledwie 3 kilogramy, a powinno około 5 kg - mówi dr Anna Paduch-Klamut, ordynator oddziału pediatrycznego szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie. - Dziewczynka miała niedowagę od urodzenia. Urodziła się w planowanym terminie, ale ważyła tylko 1,7 kg. Będziemy robić jej badania, żeby sprawdzić, czy niedowaga to wynik zaniedbania, czy są może jakieś inne przyczyny chorobowe.

Dziś Ola była już nakarmiona. Leżała w szpitalnym łóżeczku i ufnie wodziła oczkami za każdym kto się pojawił w pobliżu. Gołym okiem widać było, że dziewczynka jest bardzo mała i ma niedowagę. Śpioszki były na nią o wiele za duże. - Teraz idziemy na badania - Stanisława Janicka, pielęgniarka wzięła małą na ręce.

Matka dziecka trzeźwiała wczoraj w policyjnej izbie zatrzymań. Może nawet odpowiadać za narażenie dziecka na utratę życia. Z policyjnych rejestrów wynika, że to nie pierwsze takie jej zachowanie. Przed trzema laty dzielnicowy wszedł do jej mieszkania. Zastał pięć pijanych osób i płaczącą 11-miesięczną córkę. Kobieta miała wówczas cztery promile. (step, er)