Mieszkaniec Lublina napadł na siedzącego na przystanku mężczyznę. Uderzył go kilka razy i okradł. Bandyta jest już rękach policjantów.
- Na chwilę usiadł na ławce, po czym nagle zaatakował pokrzywdzonego - mówi Kamil Gołębiowski z zespołu prasowego lubelskiej policji. - Sprawca kilkukrotnie uderzył 61-latka pięścią w głowę i gdy ten został zamroczony zabrał mu telefon komórkowy i portfel.
Napastnik uciekł, ale pobity mężczyzna zapamiętał jego twarz. Kryminalni wpadli na trop sprawcy. 36-letni mieszkaniec Lublina został zatrzymany i trafił za kraty. Odpowie za rozbój, za co grozi do 12 lat więzienia.