![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Miejscy radni niezgodnie z prawem ustalili opłaty za usuwanie z ulic nieprawidłowo zaparkowanych samochodów oraz ich przechowanie na parkingu. Tak orzekł sąd po skardze Rzecznika Praw Obywatelskich, którego zdaniem miasto winno oddać kierowcom pieniądze.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wyrok, który zapadł przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym dotyczy stawek obowiązujących w zeszłym roku, a uchwalonych przez Radę Miasta jesienią 2016 r.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, który zaskarżył uchwałę do sądu, radni nie mogą ustalać opłat według własnego widzimisię. – Ich wysokość powinna być ustalona m.in. z uwzględnieniem kosztów usuwania i przechowywania pojazdów na obszarze danego powiatu – wyjaśnia Biuro RPO. – Tymczasem Rada Miasta Lublin określiła stawki opłat bez sprawdzenia, jaka będzie ich relacja do wspomnianych kosztów.
Taki był cennik
Opłata za holowanie samochodu o masie do 3,5 tony wynosiła w zeszłym roku 476 zł, a za każdą dobę przechowywania go na parkingu naliczano 39 zł. Dla innych pojazdów były inne stawki, np. za usunięcie pojazdu o masie od 3,5 t do 7,5 t liczono 594 zł, a za przechowanie 51 zł za dobę. Natomiast za usunięcie z ulicy motocykla naliczano 218 zł, a za parking 26 zł na dobę. Gdy kierowca zdążył dobiec do samochodu przed przyjazdem holownika, obciążano go połową kwoty.
Sąd przyznał rację Rzecznikowi Praw Obywatelskich i uznał, że stawki nie były obliczone w oparciu o rzeczywiste koszty. W swym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł również nieważność miejskiej uchwały.
Nienależnie zapłacony podatek
Co to oznacza dla właścicieli odholowanych samochodów? – W przypadku uprawomocnienia się wyroku, kwota wpłacona przez kierowcę jako należność z tytułu odholowania pojazdu staje się nienależnie zapłaconym podatkiem – odpowiada Piotr Mierzejewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. – Oznacza to, że kierowca będzie mógł się domagać zwrotu uiszczonej opłaty w pełnej wysokości.
Kierowcy będą mogli żądać pieniędzy, o ile wyrok stanie się prawomocny, a na razie taki nie jest.
Samorząd może go zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy to zrobi? – Decyzja jeszcze nie zapadła – odpowiada Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku – podkreśla. Na decyzję możemy poczekać nie krócej niż miesiąc, raczej sporo dłużej.
Jest taniej
– Wpływy do budżetu za usuwanie i przechowywanie pojazdów w 2017 r. wyniosły 295 731,15 zł – przyznaje Ratusz.
W tym roku w Lublinie obowiązuje już nowa uchwała i nowe stawki za holowanie, które w przypadku pojazdów o masie do 3,5 tony są o wiele niższe od zeszłorocznych. Za usunięcie takiego pojazdu naliczana jest teraz stawka 246 zł, czyli o 230 zł mniej, niż w roku ubiegłym.
Lubelski samorząd nie jest jedynym, który miał naruszyć prawo ustalając opłaty za usuwanie pojazdów z ulic oraz ich przechowywanie. Podobne wyroki, również wskutek skarg Rzecznika Praw Obywatelskich, zapadały w sprawie Łodzi, Gdańska, czy Wrocławia.
>>>