Na przetarg trafiła zabytkowa, 500-letnia kamienica przy Złotej 5. To jeden z budynków, które 12 lat temu miasto wniosło do spółki tworzonej specjalnie po to, by odnawiała kamienice. Teraz Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej pozbywa się zabytku
Wystawiona na przetarg dwupiętrowa kamienica znajduje się na rogu ul. Złotej i Dominikańskiej i sąsiaduje z Teatrem Starym. Jej wartość wyliczono na blisko 2,9 mln zł. Tak rzeczoznawca oszacował ją w zeszły poniedziałek. Następnego dnia powołana była komisja przetargowa, a od poniedziałku do piątku włącznie, zainteresowani zakupem mogą oglądać kamienicę. Na zastanowienie się będą mieć czas do 28 października, bo tego dnia w południe upłynie termin składania pisemnych ofert. Wygrać ma ten, kto zaproponuje największą kwotę. Cena wywoławcza to 3 mln zł.
Budynku pozbywa się miejska spółka działająca pod nazwą Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej a wcześniej jako Kamienice Miasta. Pod taką nazwą samorząd utworzył ją 12 lat temu w celu „budowy mieszkań komunalnych” i „renowacji kamienic staromiejskich i śródmiejskich”.
Powołując spółkę do życia miasto przekazało jej 10 budynków: przy • Niecałej 3 • Rynku 19 • Grodzkiej 36a • Kowalskiej 4b • Kowalskiej 11 • Kowalskiej 13, • Kowalskiej 15 • Rybnej 4 • Lubartowskiej 25 oraz • Złotej 5.
Już wcześniej, w 2012 r. spółka sprzedała (po wielu próbach) kamienicę przy Niecałej 3. Zabytkowi wyszło to na dobre, bo z niszczejącej rudery zmienił się w prawdziwą perełkę. Zysk ze sprzedaży kamienicy spółka miała wydać właśnie na remont przy Złotej 5, gdzie w miejscu mieszkań komunalnych – jak zapowiadał poprzedni prezes – miało powstać osiem apartamentów na wynajem. Nic z tych planów nie wyszło, a obecny prezes postanowił sprzedać kamienicę.
Dlaczego budynek trafił na przetarg i na co przeznaczony zostanie zysk z transakcji? O to chcieliśmy spytać samą spółkę, ale w piątek nikt nie odbierał telefonu w sekretariacie, choć właśnie ten numer podany jest w ogłoszeniu jako kontakt dla zainteresowanych kupnem budynku.
Powodów sprzedaży nie zna też Ratusz, bo spółka nie musiała tu pytać o pozwolenie. – Do takiej transakcji nie jest potrzebna zgoda prezydenta – mówi Joanna Bobowska z Urzędu Miasta.
Budynek wpisany jest do rejestru zabytków, dlatego wszelkie prace remontowe będą musiały być uzgodnione z konserwatorem zabytków.
Kamienica pełna tajemnic
Ludzkie zwłoki zapakowane w walizkę sprawiły, że cztery lata temu o kamienicy przy Złotej 5 zrobiło się głośno. Ciało odkryli w piwnicy budynku pracownicy administracji. Okazało się, że denatem był zaginiony w 2003 r. mężczyzna, który zmarł w wyniku urazów głowy. W jakich okolicznościach? To pozostaje zagadką.
Tajemnic jest w tym budynku o wiele więcej, choć już raczej nie tak makabrycznych.
– To bardzo zagadkowy, nie do końca jeszcze rozpoznany obiekt – przyznaje Anna Frąckiewicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Odkryć było sporo. Gdy w 2009 r. trzeba było naprawić tu kanalizację, na dziedzińcu dokopano się do starych piwnic, znaleziono różne kafle i naczynia, datowane nawet na XIV wiek. Ten sam dziedziniec archeolodzy rozkopali dwa lata temu natrafiając na ślady wczesnego średniowiecza i odkrywając m.in. starą studnię. – Jej głębokość to ok. 25 metrów poniżej obecnego poziomu dziedzińca – mówi Frąckiewicz.
Z kolei w samym budynku odkrywano ślady dawnych dekoracji malarskich. Badacze używają tu oschłego, lecz trafiającego w sedno określenia „nawarstwienia historyczne”. A trochę się tej historii nazbierało. – Kamienica została wzniesiona zapewne w XVI wieku – mówi Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków. – Trójkątnym szczytem została zwieńczona w XVII stuleciu, a w 1934 r. przebudowana i częściowo podwyższona.