(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Grupa mieszkańców Bronowic, Kośminka i Felina przypuszcza kolejny szturm w walce o komisariat u zbiegu Drogi Męczenników Majdanka i ul. Krańcowej.
Projekt miał być rozpatrzony 17 stycznia, ale radni odłożyli głosowanie do czasu, aż policja odpowie, czy chce tę działkę. Do dziś nie doszło do głosowania. We wtorek grupa niezadowolonych mieszkańców poszła w tej sprawie do Ratusza.
– Do tanga trzeba dwojga – oznajmił protestującym Grzegorz Siemiński, zastępca prezydenta. Komenda jasno odpowiedziała, że działka jej nie interesuje. – Policja buduje to, na co ma pieniądze – wyjaśnia Sławomir Góźdź, szef Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. I dodaje, że plany na lata 2013–14 są już ustalone.
W tym roku gotowa ma być nowa siedziba "siódemki” przy Wyżynnej, w planach jest budowa "trójki” przy Kunickiego. – O innej budowie w latach 2013–14 nie ma mowy – zastrzega Góźdź. Wylicza, że lokalizacja przy Krańcowej byłaby niezgodna z wytycznymi MSW i Komendy Głównej Policji mówiącymi, że komisariat ma być w centrum rewiru.
– Przecież komendant wysłał tam komisję inspektorów, którzy oglądali teren, robili zdjęcia, sprawdzali dokumenty i mówili, że lepszego miejsca być nie może – dziwi się Andrzej Szyszko, przewodniczący Społecznego Komitetu Mieszkańców Dzielnicy Bronowice.
Komenda Miejska odpowiada, że "szóstka” pozostanie na Tatarach i to w tej dzielnicy trzeba będzie w przyszłości szukać nowej siedziby. Obecna planowana była na 40 policjantów, a jest ich już 70. Poza tym mieszkańcy Tatar protestowali przeciw pomysłowi z Bronowic.