Władze Lublina dopuściły do budowy bloków o kilka metrów od domów jednorodzinnych. Ich mieszkańcy stracili cierpliwość. Zapowiadają w czwartek pikietę podczas obrad Rady Miasta.
W planach zagospodarowania tej części Lublina panuje chaos. Przez kilka lat miasto stosowało dwie mapy dzielnicy Rudnik. Jedna pozwalała na budowę domów jednorodzinnych, druga… na stawianie bloków. Wybuchła afera, ale zdążyli skorzystać developerzy, budując osiedla w bezpośrednim sąsiedztwie domów.
Zamówiona przez miasto ekspertyza wykazała, że wersja zezwalająca na budowę bloków jest nieważna. Wybuchła afera, sprawą zajęła się prokuratura. Mieszkańcy założyli Społeczny Komitet Protestacyjny i domagają się od magistratu zmian w planie.
- Póki toczy się postępowanie w prokuraturze, nie możemy się na ten temat wypowiadać - kwituje Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina.
Plan, według którego budują developerzy nie przewiduje strefy oddzielającej osiedla od budynków jednorodzinnych. Bloki stoją więc na granicach prywatnych działek. - Czuję się, jak małpa w cyrku - mówi jeden z mieszkańców domów przy ul. Dożynkowej. - Wyglądam przez okno i parę metrów dalej mam balkony sąsiadów. Poza tym wartość naszych domów spadła na łeb na szyję.
Na sąsiednich działkach niebawem powstaną nowe bloki. Inwestują tam Orion i Edbud. Firmy szukają już klientów na mieszkania. - Próbują też wykupić od sąsiadów kolejne grunty - dodaje Suchanowska.
Właściciele domów czują się oszukani. Nie wiedzą, czy magistrat wstrzyma wydawanie kolejnych pozwoleń na budowę. - Na dzień dzisiejszy nic nie może się tam dziać - zapewnia Kołodziej-Wnuk - Pracujemy dopiero nad planem zagospodarowania. Nie ma się czego obawiać.
Podobne zapewnienia mieszkańcy Dożynkowej już słyszeli. Kilka miesięcy później za ich oknami ruszyła budowa.
- Z naszej strony nie było żadnych nieprawidłowości. Kupiliśmy działki, na których według planu można było budować bloki. Nie mogę oceniać, czy był on legalny, czy nie. Złożyliśmy wszystkie wymagane dokumenty, dostaliśmy pozwolenie na budowę i realizujemy kolejne inwestycje - mówi Adam Lalka, dyrektor firmy Orion.