Najpóźniej w sierpniu na Bramie Krakowskiej ma się pojawić – i to na stałe – drewniana krata. Już po niedzieli powinny być znane koszty jej wykonania i montażu. Jedna z najbardziej charakterystycznych budowli w Lublinie nie będzie już wyglądać tak, jak dzisiaj. Zresztą nie zawsze tak wyglądała
Drewniana krata już kiedyś znajdowała się w Bramie Krakowskiej – podkreśla Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków. Skąd to wiadomo? – Z analiz prowadzonych w latach 60. przez ówczesnego konserwatora Henryka Gawareckiego. Jeśli spojrzymy na główną część bramy, to dostrzeżemy prowadnice. To był standard w średniowiecznych miastach – odpowiada konserwator, który zatwierdził projekt kraty.
– Szukamy już wykonawcy, w przyszłym tygodniu poznamy oferty chętnych firm, potem niezwłocznie zlecimy wykonanie i montaż – informuje Zbigniew Węgier z Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. – Krata będzie z drewna dębowego z metalowymi zębami i okuciami. Będzie mieć łańcuchy oraz prowadnice. Cała atrakcja ma polegać na tym, że będzie można ją opuszczać.
– Chcemy ją opuszczać w trakcie sezonu turystycznego – mówi Marek Poznański, który w lubelskim Ratuszu pełni funkcję menadżera śródmieścia. – Na pewno będzie to podczas dużych wydarzeń, z odpowiednią oprawą i udziałem grup rekonstrukcyjnych – dodaje Poznański, choć zastrzega, że takie widowiska mogłyby się odbywać nie tylko przy okazji festiwali.
Kiedy drewniana konstrukcja pojawi się w Bramie Krakowskiej? – Prace potrwają od 1,5 do 2 miesięcy, bo kratętrzeba jeszcze wyprodukować. W sierpniu powinna już być na miejscu – ocenia Tadeusz Dziuba, dyrektor miejskich inwestycji, który stara się już o formalne pozwolenie na prace budowlane.
Oznacza to, że jedna z najbardziej charakterystycznych budowli w Lublinie już niedługo przestanie wyglądać tak, jak dzisiaj. Ale nie zawsze tak wyglądała.
– Do lat 60. ubiegłego wieku była otynkowana, a na początku XX wieku były nawet przymiarki do tego, żeby pomalować ją na ognisty, czerwony kolor – przyznaje konserwator Kopciowski.
Obecny wygląd bramy zawdzięczamy Henrykowi Gawareckiemu, który postanowił wydobyć spod tynku gotycki charakter budowli. Jeżeli jeszcze głębiej sięgniemy do historii Bramy Krakowskiej, okaże się, że obok niej znajdowała się również fosa. Wkrótce powinny się zacząć badania, które mają udokumentować jej dokładny przebieg.
– Żeby uchwycić jej profil, zostaną gęsto wykonane odwierty – mówi konserwator, który nakazał przeprowadzenie takiej dokumentacji w związku z trwającą przebudową placu Łokietka. Żąda też dokładnego zbadania barbakanu, który odkryto przed bramą.