Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubelskie Kuratorium Oświaty jest zasypane wnioskami nauczycieli o przyznanie stopnia nauczyciela dyplomowanego. Pedagodzy się spieszą, ponieważ projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zakłada wydłużenie czasu oczekiwania na awans. Jest się o co bić. Dyplom oznacza podwyżkę.
Dokumenty złożyło prawie 1100 pedagogów. Pod koniec lutego mogą spodziewać się decyzji kuratorium w swojej sprawie.
– I tak teraz jest lepiej – mówi Alicja Ciszek-Roskal, dyrektor Wydziału Pragmatyki Lubelskiego Kuratorium Oświaty. – Wcześniej dokumentacja uzupełniana była licznymi, często zbędnymi dokumentami, czy nawet kasetami video, prezentującymi osiągnięcia zawodowe. Teraz samodzielnie robią wstępną selekcję.
To nie znaczy, że nauczyciele całkiem przestali się chwalić. Najczęściej wymieniają opracowanie nowych programów dydaktycznych i wychowawczych, opanowanie technik komputerowych i informacyjnych i publikacje. I to praktycznie wystarczy, aby mogli liczyć na pozytywną decyzję komisji kuratoryjnej w swojej sprawie.
Wartość merytoryczna opisywanych dokonań jest, oględnie mówiąc, różna. Jedna z recept na zlikwidowanie przemocy w szkołach, którą znaleźliśmy, to wezwanie, „abyśmy nie pozostali obojętni wobec jakichkolwiek przejawów agresji, starali się zgłębić jej przyczyny i zawsze szukali sposobów radzenia sobie z tym niełatwym problemem”. Natomiast wychowanie fizyczne należy po prostu polubić.
Co zyskują nauczyciele dyplomowani? 324 zł więcej dostaje awansujący pedagog. A pisma oświatowe i Internet zyskują setki nowych publikacji, zaś kuratoryjne komisje kilogramy dokumentacji do opracowania. Co z tego mają uczniowie?
– Ja robię to tylko i wyłącznie dla pieniędzy, bo rozwój związany z uzyskaniem dyplomu jest wątpliwy – mówi anonimowo jedna z lubelskich nauczycielek. – Przypuszczam, że spora część moich kolegów myśli podobnie.
– Nikt nie prowadził dotychczas badań, jakie praktyczne efekty przyniósł awans zawodowy nauczycieli – mówi Alicja Ciszek-Roskal. – Z całą pewnością to duża inwestycja czasu i pieniędzy, która przynosi nie tylko podwyżkę wynagrodzenia, ale i rozwój pracowników oświaty. W przyszłości wiedza zdobyta przez nauczycieli dyplomowanych będzie pewnie bardziej przydatna. Nie wszystko udaje się od razu zastosować w praktyce.
W woj. lubelskim najwyższy stopień awansu zawodowego zdobyło przez trzy lata 3699 nauczycieli, czyli 9,5 proc. wszystkich.
– I tak teraz jest lepiej – mówi Alicja Ciszek-Roskal, dyrektor Wydziału Pragmatyki Lubelskiego Kuratorium Oświaty. – Wcześniej dokumentacja uzupełniana była licznymi, często zbędnymi dokumentami, czy nawet kasetami video, prezentującymi osiągnięcia zawodowe. Teraz samodzielnie robią wstępną selekcję.
To nie znaczy, że nauczyciele całkiem przestali się chwalić. Najczęściej wymieniają opracowanie nowych programów dydaktycznych i wychowawczych, opanowanie technik komputerowych i informacyjnych i publikacje. I to praktycznie wystarczy, aby mogli liczyć na pozytywną decyzję komisji kuratoryjnej w swojej sprawie.
Wartość merytoryczna opisywanych dokonań jest, oględnie mówiąc, różna. Jedna z recept na zlikwidowanie przemocy w szkołach, którą znaleźliśmy, to wezwanie, „abyśmy nie pozostali obojętni wobec jakichkolwiek przejawów agresji, starali się zgłębić jej przyczyny i zawsze szukali sposobów radzenia sobie z tym niełatwym problemem”. Natomiast wychowanie fizyczne należy po prostu polubić.
Co zyskują nauczyciele dyplomowani? 324 zł więcej dostaje awansujący pedagog. A pisma oświatowe i Internet zyskują setki nowych publikacji, zaś kuratoryjne komisje kilogramy dokumentacji do opracowania. Co z tego mają uczniowie?
– Ja robię to tylko i wyłącznie dla pieniędzy, bo rozwój związany z uzyskaniem dyplomu jest wątpliwy – mówi anonimowo jedna z lubelskich nauczycielek. – Przypuszczam, że spora część moich kolegów myśli podobnie.
– Nikt nie prowadził dotychczas badań, jakie praktyczne efekty przyniósł awans zawodowy nauczycieli – mówi Alicja Ciszek-Roskal. – Z całą pewnością to duża inwestycja czasu i pieniędzy, która przynosi nie tylko podwyżkę wynagrodzenia, ale i rozwój pracowników oświaty. W przyszłości wiedza zdobyta przez nauczycieli dyplomowanych będzie pewnie bardziej przydatna. Nie wszystko udaje się od razu zastosować w praktyce.
W woj. lubelskim najwyższy stopień awansu zawodowego zdobyło przez trzy lata 3699 nauczycieli, czyli 9,5 proc. wszystkich.
Nauczyciele Lubelszczyzny
• dyplomowani – 3699 osób z pensją 1941 zł
• mianowani – 27 099 osób z pensją 1617 zł
• kontraktowi – 5993 osób z pensją 1278 zł
• stażyści – 2310 osób z pensją 1078 zł
• mianowani – 27 099 osób z pensją 1617 zł
• kontraktowi – 5993 osób z pensją 1278 zł
• stażyści – 2310 osób z pensją 1078 zł
