Komisja Dyscyplinarna UMCS zdecydowała się nie karać dwóch studentek Wydziału Pedagogiki i Psychologii, które miały narazić na szwank dobre imię uczelni. Rzecznik dyscyplinarny wnioskował o ukaranie je upomnieniami.
Chodzi o debatę „Kreacjoniści kontra ewolucjoniści”, która w maju ubiegłego roku miała odbyć się na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS. Jej współorganizatorami było Studenckie Koło Naukowe „Adesse” i związana z Kościołem Nowego Przymierza fundacja „Twój Ruch”.
Jak informowali wówczas członkowie fundacji, sześć dni przed wydarzeniem otrzymali pismo od dziekana wydziału, który żądał, by debata została odwołana. Ich zdaniem uczelnia wycofała się z powodu „zewnętrznych nacisków”. Ówczesna rzeczniczka UMCS Magdalena Kozak-Siemińska tłumaczyła z kolei, że władze wydziału nic o planowanym wydarzeniu nie wiedziały.
Niedługo po tym organizatorki debaty i studentki psychologii: Kornelia Chojecka z fundacji „Twój Ruch” i prezes SKN „Adesse” Maria Milcarz udzieliły wywiadów telewizji Republika i portalowi wpolityce.pl. Chojecka mówiła m.in., że ma dowody na to, że spotkanie było organizowane w porozumieniu z wydziałem. Z kolei Milcarz powiedziała, że była zmuszana do podpisania niezgodnego z prawdą oświadczenia.
Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego UMCS obie studentki naruszyły statut uczelni narażając na szwank jej dobre imię. Ale po wczorajszym wysłuchaniu wyjaśnień dziewczyn i zeznań świadków komisja postanowiła odstąpić od wymierzenia kar.
– Traktujemy to jako przyznanie nam racji. Uniwersytet wycofał się, bo bał się oskarżeń na tle światopoglądowym i religijnym – mówi Kornelia Chojecka.
– Uczelnia nie komentuje orzeczenia Komisji Dyscyplinarnej – usłyszeliśmy w biurze prasowym UMCS.