Miasto nie odnowi niszczejącego nagrobka jednego z bardziej znanych dawnych lublinian. Chodzi o Emanuela Grafa, na którego grobie rozpada się rzeźba anioła. O jej ratowanie prosi miasto jeden z dzielnicowych radnych. – To niemożliwe – twierdzi Ratusz.
O Emanuelu Grafie najczęściej przypomina dziś Dworek Grafa, charakterystyczny budynek w pobliżu ul. Mełgiewskiej i Łęczyńskiej. Budynek jest dzisiaj własnością miasta i od lat stoi pusty, bo samorząd Lublina bezskutecznie próbuje znaleźć kupca na tę nieruchomość, jakby ciążyło nad nią jakieś fatum. Nie pomagają kolejne obniżki cen, doprzetargów nie zgłasza się nikt, następny przetarg ma się odbyć w drugiej połowie listopada.
Niewiele dalej, na cmentarzu parafii św. Agnieszki przy ul. Kalinowszczyzna, niszczeje okazały nagrobek Emanuela Grafa. Rzeźba przedstawiająca anioła jest w opłakanym stanie. Koszty renowacji pomnika szacowane są wstępnie na 55 tys. zł.
– Mieszkańcy, mimo swej wielkiej hojności, nie poniosą takich kosztów – zauważa Jacek Skiba, członek Rady Dzielnicy Hajdów-Zadębie, który postanowił upomnieć się u prezydenta Lublina o to, by władze miasta odnowiły nagrobek.
– Osobie, która poświęciła część swojego życia, wysiłku i finansów w budowę obiektów w dzielnicach Tatary i Felin należy się godniejsza pamięć, nie pomijając faktu iż nagrobek jest niewątpliwym zabytkiem i dziełem sztuki niknącym bezpowrotnie na naszych oczach – pisze Skiba do prezydenta Lublina.
Podsuwa też pomysł na to, skąd wziąć pieniądze. Chce, aby Ratusz przeznaczył na ten cel 1,5 proc. z kwoty, którą uzyska ze sprzedaży Dworku Grafa.
Tymczasem rzeczniczka prezydenta odpowiada, że wykluczone jest odnawianie nagrobka za miejskie pieniądze i że dotyczy to nie tylko pomnika Emanuela Grafa, ale też wszystkich innych osób zasłużonych dla miasta.
– Co jakiś czas otrzymujemy wnioski o to, by odnowić nagrobki osób zasłużonych dla Lublina, jednak nie należy to w świetle przepisów prawa do obowiązków miasta, w związku z tym nie mogą być na to wydatkowane miejskie środki – wyjaśnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami miasto ma w utrzymaniu groby wojenne, to zadanie zlecone przez wojewodę, a także groby Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, czyli osób nieznanych, bezdomnych i tych, których rodziny nie stać na pochówek. Wszelkie inne groby traktuje się jako prywatne i brak jest możliwości wsparcia remontu przez miasto.
Emanuel Graf
To żyjący w XIX wieku dziedzic majątku Tatary, w którego skład wchodził m.in. młyn odsprzedany później braciom Krausse, dwór z zespołem parkowym, na Felinie wzniósł istniejący do dziś dworek używany obecnie przez Uniwersytet Przyrodniczy. Sama nazwa Felin to również pamiątka po rodzinie Graffów, nazwa pochodzi od imienia Feliksa, które nosiła żona Emanuela. On sam jest patronem ulicy przebiegającej obok Dworku Grafa, który polecił zbudować w miejscu starego, drewnianego dworu