Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Gęsto sypią się mandaty za picie w Ogrodzie Saskim. Prawie co druga osoba obdarowana takim druczkiem wpadła tylko dlatego, że imprezowała za blisko kamery. Saski wypada jednak blado przy pl. Kaczyńskiego
W Ogrodzie Saskim zainstalowanych jest 18 kamer miejskiego monitoringu.
- To 17 kamer jakości SD. To odpowiada jakości standardowego sygnału telewizyjnego - wyjaśnia Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta. - Natomiast kamera znajdująca się przy głównym wejściu to urządzenie jakości HD. To już kinowa jakość, obraz można oglądać na dużym ekranie z zachowaniem wszelkich detali - podkreśla. Patrząc przez tę kamerę można czytać tytuły z gazety trzymanej przez osobę siedzącą kilka ławek od wejścia.
Strażnicy skwapliwie korzystają z urządzeń. Dzięki nim wprosili się już na niejedną zakrapianą imprezę na ławce. Imprezowiczów raczej to nie cieszyło, bo strażnicy wpadali tu z mandatami. - Od momentu otwarcia Ogrodu Saskiego po remoncie do końca maja wystawiliśmy tu już 128 mandatów karnych za spożywanie alkoholu. Skierowaliśmy też cztery wnioski do sądu - podlicza Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. Prawie co drugi mandat został wypisany dlatego, że popijawę obserwowała któraś z miejskich kamer.
Odbywa się to tak: pracownik śledzący obraz z monitoringu daje znać dyżurnemu Straży Miejskiej, a ten wysyła na miejsce patrol. Picie pod chmurką uszczupla budżet imprezy o 100 zł od osoby. I jeszcze jedna zła wiadomość: - Kamery automatycznie przełączają się na czarno-biały tryb nocny - mówi Hunicz. - Nie jest tak, że w nocy nic nie widzą.
Jednak Ogród Saski pod względem picia pod chmurką nie może równać się z pl. Kaczyńskiego. W tym samym czasie, czyli od grudnia do końca maja strażnicy wystawili tu 224 mandaty za picie, 9 za zaśmiecanie, a dwa wnioski trafiły do sądu.
Ogród Saski i pl. Kaczyńskiego to ulubione miejsca amatorów piwa pod gołym niebem. W ostatnim półroczu wystawiono tu łącznie 352 mandaty, czyli prawie połowę wszystkich (749) wystawionych na terenie całego miasta.
Psia edukacja i sankcje
Nie tylko za picie alkoholu Straż Miejska wlepia mandaty w Ogrodzie Saskim. Od 19 kwietnia obowiązuje regulamin zakazujący wprowadzania psów do parku. Od tej pory do końca maja funkcjonariusze nałożyli 6 mandatów na osoby łamiące ten zakaz. Łączna wartość tych mandatów to 450 złotych. Stawki są różne, czasem jest to 50, czasem 100 zł. Ponadto mundurowi udzielili też pouczeń 21 osobom wprowadzającym psy do Ogrodu Saskiego.
- To 17 kamer jakości SD. To odpowiada jakości standardowego sygnału telewizyjnego - wyjaśnia Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta. - Natomiast kamera znajdująca się przy głównym wejściu to urządzenie jakości HD. To już kinowa jakość, obraz można oglądać na dużym ekranie z zachowaniem wszelkich detali - podkreśla. Patrząc przez tę kamerę można czytać tytuły z gazety trzymanej przez osobę siedzącą kilka ławek od wejścia.
Strażnicy skwapliwie korzystają z urządzeń. Dzięki nim wprosili się już na niejedną zakrapianą imprezę na ławce. Imprezowiczów raczej to nie cieszyło, bo strażnicy wpadali tu z mandatami. - Od momentu otwarcia Ogrodu Saskiego po remoncie do końca maja wystawiliśmy tu już 128 mandatów karnych za spożywanie alkoholu. Skierowaliśmy też cztery wnioski do sądu - podlicza Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. Prawie co drugi mandat został wypisany dlatego, że popijawę obserwowała któraś z miejskich kamer.
Odbywa się to tak: pracownik śledzący obraz z monitoringu daje znać dyżurnemu Straży Miejskiej, a ten wysyła na miejsce patrol. Picie pod chmurką uszczupla budżet imprezy o 100 zł od osoby. I jeszcze jedna zła wiadomość: - Kamery automatycznie przełączają się na czarno-biały tryb nocny - mówi Hunicz. - Nie jest tak, że w nocy nic nie widzą.
Jednak Ogród Saski pod względem picia pod chmurką nie może równać się z pl. Kaczyńskiego. W tym samym czasie, czyli od grudnia do końca maja strażnicy wystawili tu 224 mandaty za picie, 9 za zaśmiecanie, a dwa wnioski trafiły do sądu.
Ogród Saski i pl. Kaczyńskiego to ulubione miejsca amatorów piwa pod gołym niebem. W ostatnim półroczu wystawiono tu łącznie 352 mandaty, czyli prawie połowę wszystkich (749) wystawionych na terenie całego miasta.
Psia edukacja i sankcje
Nie tylko za picie alkoholu Straż Miejska wlepia mandaty w Ogrodzie Saskim. Od 19 kwietnia obowiązuje regulamin zakazujący wprowadzania psów do parku. Od tej pory do końca maja funkcjonariusze nałożyli 6 mandatów na osoby łamiące ten zakaz. Łączna wartość tych mandatów to 450 złotych. Stawki są różne, czasem jest to 50, czasem 100 zł. Ponadto mundurowi udzielili też pouczeń 21 osobom wprowadzającym psy do Ogrodu Saskiego.
