Kilka tysięcy osób wzięło udział w corocznym "opłatku ludowym w lubelskiej hali MOSiR. Wśród nich byli lokalni działacze, a także krajowi liderzy partii.
Do Lublina ostatecznie nie dotarł prezes PSL Janusz Piechociński. Na spotkaniu pojawił się za to wiceprezes i minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, czy były premier Waldemar Pawlak. Ten pierwszy podkreślał, że lubelski opłatek jest największym w Polsce.
- To z Lubelszczyzny wyszedł sukces PSL zarówno w eurowyborach, jak i wyborach samorządowych, potwierdzony zdobyciem ogromnej liczby mandatów - mówił i dodał, że spotkanie w Lublinie to początek obchodów 120. rocznicy istnienia ruchu ludowego w Polsce. - To niezwykle ważne, że idea, o której mówili nasi przodkowie jest wciąż aktualna. Wydawało się, ze fajerwerki i piękne opakowania są najważniejsze, ale wyborcy zdecydowali inaczej - przyznał.
Na scenie wystąpił m. in. Krzysztof Cugowski z najmłodszym z synów, a także zespoły ludowe z całego regionu.