Helena Pietraszkiewicz, radna z Lublina, została wczoraj wojewodą łódzkim. To zaskoczenie, bo jeszcze niedawno była przewidywana do fotela wicewojewody lubelskiego.
– Zakładaliśmy, że wojewodowie będą pochodzili spoza województw. Dlatego nominacja pani Pietraszkiewicz mieści się w tej koncepcji – wyjaśnia Elżbieta Kruk, posłanka i szefowa lubelskiego PiS.
– Bardzo się cieszę. Łódzkie ma szczęście, że Helena została tam wojewodą. To pracowita i kompetentna osoba. Szkoda mi tylko trochę, że nie będziemy jej mieli tutaj. Widać bardziej doceniła ją Warszawa niż Lublin – komentuje z kolei radny Zbigniew Wojciechowski, kolega Pietraszkiewicz z klubu Prawo i Rodzina.
Ale nie wszystkie komentarze są przychylne Pietraszkiewicz. – Myślałem, że epoka spadochroniarzy już minęła – mówi Jacek Czerniak, szef klubu SLD–UP w Radzie Miasta. – Jednak teraz PiS sięga po tę metodę kadrową. Pani Pietraszkiewicz nie zna problemów województwa łódzkiego. Pracowała w samorządzie, a ma być przedstawicielem premiera w terenie. A to zupełnie inne zadania.
Wojewoda Pietraszkiewicz nie odbierała wczoraj telefonu. W lubelskiej radzie zastąpi ją 56-letnia Lilianna Kowalik-Dutkowiak z LPR.