1181 osób wzięło udział w Pierwszej Dysze do Maratonu Lubelskiego. Tym razem bieg rozpoczynał się i kończył pod Zamkiem Lubelskim. Trasa prowadziła m.in. przez Stare Miasto.
Deszcz przeszkodził jedynie widzom ustawionym wzdłuż trasy. Zmoknięci zawodnicy wpadali na metę zmęczeni, ale szczęśliwi. - Idealna pogoda! Nie muszę wylewać wody na siebie, sama spada – mówi Antonina Miłek. - Deszcz był mi obojętny – mówił Adam Kobylarz, który przybiegł na metę po 47 minutach.
Biegacze wystartowali spod zamku. Dalej biegli al. Tysiąclecia, al. Unii Lubelskiej, przez stary most w ciągu ul. Zamojskiej. Potem wzdłuż Bystrzycy, przecięli ul. Nadbystrzycką i wąwóz dzielący Czuby od osiedli LSM, dotarli do ul. Filaretów, a następnie pobiegli przez Głęboką, Sowińskiego, Radziszewskiego, Łopacińskiego, Al. Racławickie, Krakowskie Przedmieście, Bramę Krakowską i ul. Grodzką dotarli do mety pod Zamkiem.
Pierwszy linię mety przekroczył Andrzej Starżyński z czasem 31 minut i 44 sekundy (zdjęcie dolne). Jak podkreślał, bardzo podobała mu się trasa „Dychy”. - Bardzo fajnie, że „otwarte” są dzielnice, w których normalnie nie można biegać po ulicy. Na pierwszych kilometrach musiałem rywalizować, a potem pobiegłem z deszczem i z wiatrem – mówi.
Kolejna Dycha jest zaplanowana na 22 listopada. Następna w nocy 30 stycznia. Ostatnia 10 kwietnia. Maraton Lubelski odbędzie się 8 maja 2016.