Za pobyt w miejskiej „wytrzeźwiałce” nie płaci większość jej klientów – przyznaje Ratusz.
– Ściągalność jest na poziomie ok. 33 proc. – poinformowała miejskich radnych Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina ds. społecznych.
– Może nie wydaje się to zbyt imponującą liczbą, natomiast w porównaniu do innych tego typu placówek na terenie Polski to bardzo duża ściągalność – podkreślała Agnieszka Zielińska-Bucior, dyrektor Centrum Interwencji Kryzysowej, miejskiej jednostki, która prowadzi ośrodek przy Północnej. Podkreśla, że na początku działalności Ośrodka Wczesnej Interwencji dla Osób z Problemem Alkoholowym i Ich Rodzin za pobyt płaciło mniej niż 30 proc. przywożonych tu osób.
Jutro miejscy radni mają głosować nad podniesieniem opłaty za pobyt w placówce. Obecnie kosztuje on 316,12 zł, po podwyżce stawka miałaby wynosić 326,87 zł. To maksymalna kwota, na którą pozwalają przepisy. Urząd Miasta tłumaczy, że za podwyżką przemawiają koszty opieki nad osobami nietrzeźwymi, ich mycia oraz udzielania im pierwszej pomocy.