Wiadomo już, które uwagi od mieszkańców mają być uwzględnione przy przebudowie parku Ludowego. Ogłosił to wczoraj Urząd Miasta. Zgodził się, by po parku można było jeździć konno, obiecał urządzenie miejsc do grillowania, nie daje za to nadziei na budowę skateparku
Pierwotna, wstępna koncepcja nowego urządzenia parku została ogłoszona przez miasto we wrześniu. Przewidywała ona – w dużym skrócie – 13 wejść, asfaltowe alejki w kolorze piasku, wybiegi dla psów, place zabaw dla dzieci w różnym wieku, brodzik z fontanną zamiast amfiteatru, toalety i natryski. A także ścieżkę biegową, plenerowe instrumenty muzyczne i pionowy ogród mający zasłonić hale targów.
Zaraz po ogłoszeniu tych wizji miasto zaczęło zbierać uwagi od mieszkańców. Teraz, jak to obiecywano, miasto ogłosiło, które sugestie uwzględnia, a których nie.
Wśród uwzględnionych uwag jest prośba o to, by zrezygnować z tworzenia odrębnych placów zabaw dla dzieci w różnym wieku. Taki podział skrytykowała jedna z mam, która opowiadała, że była w takim miejscu i jej syn ciągnął ją na jeden plac, córka na drugi, a „ona nie potrafiła się rozdwoić”.
W parku mają się też znaleźć nieplanowane wcześniej miejsca do grillowania, poidła dla spacerowiczów. Ratusz zapewnia, że uwzględni też prośbę o konstrukcje do zabawy, które mogłyby się stać równie znanymi atrakcjami, co słynna rakieta na placu zabaw na os. Mickiewicza.
Ratusz obiecał też przeprojektować zapowiadaną przystań kajakową. Jeden z mieszkańców zauważył, że zamocowany na stałe podest nie uwzględnia zmiany poziomów wody w Bystrzycy, przez co czasem może być zalany wodą, a czasem może być za wysoki, by dało się wysiąść z kajaka. Miasto przychyla się też do próśb o lepsze zaakcentowanie wejść do parku, czy o więcej atrakcji dla seniorów.
Wśród nieuwzględnionych uwag znalazła się prośba o to, by na terenie parku Ludowego wytyczyć odrębną ścieżkę dla rolkarzy. – Do jazdy na rolkach będą przystosowane alejki w całym parku – deklaruje miasto. To oznacza, że na tych samych trasach będą musieli się pomieścić i spacerowicze, i rowerzyści, i rolkarze, a nawet... jeźdźcy na koniach. Tak, miasto złożyło już deklarację, że do parku Ludowego będzie można wjeżdżać konno, choć żadnych specjalnych urządzeń do jazdy konnej nie przewiduje. Nie będzie tu również skateparku.
Teraz prace projektowe mają się zacząć na dobre. – Na początku kwietnia powinniśmy mieć już projekt budowlany. Wtedy chcemy wystąpić o pozwolenie na budowę. A do lipca chcemy mieć projekt wykonawczy – zapowiada Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – W przyszłoroczne wakacje, a najpóźniej na jesieni ogłaszalibyśmy przetarg na prace w parku, a na koniec roku 2018 park powinien być odnowiony.