35- i 47-latek pobili i okradli swojego znajomego, kiedy ten powiedział im, że nie pójdzie do sklepu po alkohol. Ich łupem padła kurtka oraz pieniądze. Teraz napastnikom grozi nawet do 12 lat więzienia.
Dwaj mieszkańcy Lublina poznali się i zaprzyjaźnili za więziennymi kratami. Po odzyskaniu wolności postanowili umówić się na wspólne spożywanie alkoholu. Najpierw spotkali się na mieście, a potem poszli do domu jednego z nich.
Kiedy skończył się alkohol, to sytuacja zrobiła się nerwowa. 35-latek kazał swojemu koledze iść do sklepu uzupełnić zapasy. Ten jednak odmówił i naraził się na gniew pozostałej dwójki. 35- i 47-latek pobili i okradli mężczyznę. Zabrali mu kurtkę oraz pieniądze. Pokrzywdzonemu udało się uciec do pobliskiego sklepu, skąd wezwał policję.
Sprawcy zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzut rozboju. Trafili do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
35-latek będzie odpowiadał w tzw. multirecydywie. Za rozbój grozi kara do 12 lat więzienia. W warunkach recydywy może być dodatkowo zaostrzona.