Efekty podwyżki są znikome wobec nadziei Ratusza, który chciał z kieszeni pasażerów wyjąć dodatkowe 10 mln zł. Pieniądze miały trafić na nowe połączenia. Ratusz się przeliczył. Teraz przeliczyć mogą się ci, którzy mieli nadzieję np. na więcej kursów nocą
Nadzieja na uruchomienie dodatkowych kursów nocnych linii pojawiła się w lutym, gdy Zarząd Transportu Miejskiego dał pierwszy sygnał, że myśli nad taką zmianą. Autobusy, które teraz (poza dużymi imprezami, jak np. Carnaval Sztukmistrzów) kursują co 60 minut miałyby zabierać pasażerów co pół godziny, o co pasażerowie upominali się już nie raz.
– Zwiększenie częstotliwości kursowania linii nocnych rozważane jest w noce z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę – informował ZTM w lutym. Było to dwa tygodnie po wejściu w życie podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej, która miała przynieść miastu dodatkowe pieniądze na rozwój sieci połączeń.
Pół roku później zapowiedzi w sprawie częstszych kursów nocnych linii brzmią praktycznie tak samo. – Koncepcja zwiększenia częstotliwości kursowania komunikacji nocnej w weekendy jest nadal przez nas rozważana – przekazuje nam Justyna Góźdź z ZTM. I przyznaje, że chodzi o pieniądze na sfinansowanie kursów.
Okazuje się, że z pieniędzmi nie jest tak różowo. Ratusz założył, że ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej uzyska w tym roku 86,5 miliona złotych. Oznacza to, że (licząc proporcjonalnie) na koniec lipca powinno się zebrać już 50 mln zł.
Nic z tego, bo faktyczne przychody, jak podaje ZTM, wyniosły w tym czasie tylko 43 mln zł, czyli o milion więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Tymczasem Ratusz zakładał, że podnosząc ceny biletów uzbiera dodatkowe... 10 mln zł. Do tego założenia brakuje, bagatela, 9 milionów.
– Na ten moment przewidujemy, że uda nam się osiągnąć zaplanowany poziom wpływów z biletów – twierdzi Góźdź. – Niemniej jednak ostatecznie będziemy w stanie odpowiedzieć na to pytanie po uzyskaniu danych o sprzedaży biletów w dwóch newralgicznych dla nas miesiącach czyli we wrześniu i październiku.
Co z dodatkowymi kursami? – W sprawie linii nocnych ostateczne decyzje zapadną na początku września – informuje Góźdź. Wcześniej, bo w drugiej połowie sierpnia ogłoszone mają być zmiany planowane w rozkładach na rok szkolny. Ale i tu nie zanosi się na fajerwerki.
– Wprowadzamy dwie istotne zmiany – zapowiada Góźdź. Pierwsza to utrzymanie we wrześniu linii 38 jako kursującej we wszystkie dni tygodnia. Druga to wydłużenie trasy linii 47, która nie kończyłaby kursów na ul. Koncertowej, ale jechała dalej przez Zelwerowicza, Poligonową, Willową i Sławinkowską do Zbożowej.