W środę odbędzie się druga i ostatnia z otwartych dyskusji nad projektem planu zagospodarowania Podzamcza, spotkanie rozpocznie się w o godz. 17 w Ratuszu.
Jeśli choć jedna uwaga od mieszkańców będzie wzięta pod uwagę, to procedura uchwalania planu jeszcze się wydłuży. Kiedy w takim przypadku mogłoby nastąpić trzecie wyłożenie projektu planu? – Myślę, że w okresie wakacyjnym – szacuje Małgorzata Żurkowska, zastępca dyrektora Wydziału Planowania w Urzędzie Miasta.
Prezydent ma inną propozycję: przyjąć plan w takim kształcie, w jakim jest, a potem, w razie potrzeby, go poprawiać. – Jeśli w trakcie przygotowywania prac rewitalizacyjnych zajdzie taka potrzeba, możemy zmieniać ten plan – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
W takim układzie plan określający precyzyjnie przeznaczenie terenu mógłby być uchwalony jeszcze w maju lub czerwcu. Na jak najszybsze jego przyjęcie przez Radę Miasta nalegają kupcy ze spółki Bazar, prowadzący zadaszone targowisko między halą Nova a sklepem LSS Społem. – Czekamy ponad osiem lat, a nasze miejsce pracy jest najbrzydszym miejscem w Lublinie – podkreśla Urszula Syroka, prezes spółki Bazar.
Pierwsze z dwóch spotkań na temat miejskich pomysłów na przyszłość Podzamcza odbyło się wczoraj w Trybunale Koronnym. Powróciła tam propozycja, by odsłonić płynącą podziemnym kanałem rzekę Czechówkę. Taką propozycję ma lubelski architekt Bolesław Stelmach i Forum Kultury Przestrzeni. Takie rozwiązanie wyklucza pracujący dla miasta ekspert, Zdzisław Szczepaniak, który uważa, że mogłoby to skutkować wzrostem zagrożenia powodzią wywołaną przez Czechówkę.