Pracownicy nie chcieli konkursów na dyrektorów muzeów. Ale i tak zostały ogłoszone

Umowy Katarzyny Mieczkowskiej z Muzeum Lubelskiego i Anny Fic-Lazor z Muzeum Zamoyskich w Kozłówce wygasają z końcem tego roku. Pod koniec sierpnia zarząd województwa poinformował o zamiarze zorganizowania konkursów, w których wyłonieni zostaną nowi dyrektorzy nowi dyrektorzy obu instytucji. 1 października przyjął odpowiednie uchwały. Kandydaci na dyrektorskie stołki czas na składanie dokumentów mają do 8 listopada.

Jak pisaliśmy we wrześniu, za swoją obecną szefową wstawili się pracownicy Muzeum Lubelskiego. W liście do marszałka prosili o rezygnację z ogłaszania konkursu i pozostawienie Katarzyny Mieczkowskiej na stanowisku. Na takie rozwiązanie pozwalają przepisy Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Wniosek podobnej treści w sprawie Anny Fic-Lazor wpłynął do Urzędu Marszałkowskiego od załogi Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.

Jak ustaliliśmy, oba pisma pozostały bez odpowiedzi.

– Realizujemy swoje ustawowe obowiązki – tłumaczy krótko decyzje o wszczęciu konkursowych postępowań marszałek województwa Jarosław Stawiarski (PiS). Gdy dopytujemy o to, czy wnioski pracowników obu placówek zostały odrzucone, słyszymy: – Robimy to, co do nas należy.

Obie obecne dyrektorki mogą w konkursach wystartować.

– W przyszłym tygodniu złożę dokumenty. Chcę dokończyć rozpoczęte projekty – mówi nam Katarzyna Mieczkowska, która odpowiada za realizowany za unijne pieniądze remont Zamku Lubelskiego i prace związane z powstaniem nowego Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej, (w obecnej siedzibie Wydziału Politologii UMCS przy pl. Litewskim).

– Jeszcze nie podjęłam decyzji w tej sprawie – mówi Anna Fic-Lazor, pytana o to czy wystartuje w konkursie. W Kozłówce też trwają prace remontowe. Mają się zakończyć, podobnie jak w przypadku Muzeum Lubelskiego, pod koniec przyszłego roku.

Zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem konkurs na dyrektora instytucji kultury może zostać ogłoszony nie później niż na trzy miesiące przed upływem okresu, na jaki został powołany dotychczasowy szef. W obu przypadkach termin mijał 30 września. Uchwały w tej sprawie zarząd województwa przyjął natomiast 1 września, a informacje o ogłoszeniu postępowań opublikowano dopiero tydzień później.

Zdaniem rzecznika prasowego marszałka Remigiusza Małeckiego wynika to z tego, że posiedzenia zarządu województwa odbywają się zazwyczaj we wtorki. Dlatego uchwały miały zostać przyjęte właśnie we wtorek, 1 października. – W ocenie radców prawnych wszystko jest zgodnie z przepisami – zapewnia.