Rada Miasta rozliczyła w czwartek prezydenta Lublina z miejskiej kasy za zeszły rok. Stosunkiem głosów 16:14 zatwierdziła sprawozdanie prezydenta i udzieliła mu ostatniego w tej kadencji absolutorium.
Dyskusja była długa i przewidywalna. Opozycja krytykowała Krzysztofa Żuka i przekonywała, że w mieście wcale nie jest tak dobrze, jak twierdzi prezydent.
– To propaganda sukcesu – mówił Tomasz Pitucha, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Nie ma Lublina wśród najbardziej innowacyjnych miast w Polsce, gdzie w pierwszej ósemce mamy Rzeszów, Białystok Olsztyn a nie ma Lublina – podkreślał Pitucha. Wytknął też, że tygodnik „Newsweek” nie umieścił prezydenta Żuka w pierwszej piętnastce najlepszych prezydentów.
Radni koalicji widzieli za to same sukcesy. – Widzę pl. Litewski wraz z zespołem fontann, widzę pl. Teatralny przed Centrum Spotkania Kultur, przebudowę skrzyżowania ul. Ducha z al. Solidarności, trwające prace przy przedłużeniu ul. Bohaterów Monte Cassino, przedłużoną Muzyczną i most 700-lecia – wyliczał Jarosław Pakuła, radny Platformy Obywatelskiej, a przewodniczący tego klubu pytał opozycję, czy naprawdę uważa, że wykonanie dochodów w ponad 95 proc. to mało. – Spytajcie swoje dzieci, jaką dostaną ocenę w szkole, jeśli napiszą klasówkę na 95 proc. – mówił Michał Krawczyk, szef klubu PO.
Wynik głosowania do końca nie był pewny, bo z powodu choroby w posiedzeniu nie uczestniczył radny PO, Mateusz Zaczyński. Przyjechał specjalnie na to głosowanie.