W Kuratorium Oświaty od wczoraj działa telefon zaufania. Dyżurują pracownicy kuratorium, którym uczniowie, rodzice i nauczyciele mogą zgłaszać wszystkie niepokojące sygnały o przemocy w szkołach. To m.in. efekt naszego tekstu, w którym opisaliśmy pobicie gimnazjalisty przez kolegę ze szkoły.
Jak do tego doszło? O tym, że Michał, uczeń pierwszej klasy Gimnazjum nr 15 w Lublinie, został pobity przez kolegów i trafił do szpitala, pisaliśmy na początku września. O zdarzeniu poinformował nas dziadek chłopca.
Waldemar Godlewski monitoruje sytuację w tym gimnazjum. – Od 11 września Michał chodzi już do szkoły, do tej samej klasy – mówi kurator. – Wysłałem do szkoły wizytatora, który rozmawiał na ten temat z uczniami oraz nauczycielami. Ustalił, że zdarzenie miało miejsce po lekcjach i poza szkołą, więc nie możemy za to odpowiadać. Jednak wobec ucznia, który pobił Michała, wyciągnięto regulaminowe konsekwencje. Otrzymał naganę i przeniesiono go do równoległej klasy. Potem, na prośbę matki, został przeniesiony do innego gimnazjum. Ponadto dyrektor szkoły zobowiązał wszystkich wychowawców do przeprowadzenia w klasach rozmów na temat zachowania uczniów i zdecydowanej reakcji w przypadku wystąpienia aktów przemocy. Pedagog szkolny przeprowadzi w szkole dodatkowe zajęcia integracyjne.
– Dostał w dziób poza szkołą – powiedział nam na początku września Adam Szymala, dyrektor gimnazjum, komentując zdarzenie. I dodał: – Ja nie mam wpływu na to, co się dzieje poza terenem szkoły. Uważam, że w tym przypadku wina leży pośrodku. Jeden z uczestników bójki jest już w innej szkole. Teraz dyrektor gimnazjum nie chce już rozmawiać z prasą na ten temat.
Monitoring szkoły to nie wszystko. W Kuratorium Oświaty od wczoraj działa telefon zaufania. Numer: (0-81) 532-07-40. W dni powszednie, w godz. 13–15 wizytatorzy kuratorium będą przyjmować sygnały nauczycieli, rodziców i uczniów dotyczące spraw niepokojących w placówkach oświatowych.
Telefon został uruchomiony po kolejnych, ujawnianych również w Dzienniku, przypadkach agresji w szkołach. Przypadki przemocy pojawiają się coraz częściej nie tylko wśród uczniów, ale zachwianie systemu wartości często prowadzi do różnego typu przemocy wobec nauczycieli.
– To nie jest typowy telefon zaufania – wyjaśnia Janusz Chojnowski, dyr. Wydziału Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego KO. – Nie mamy jednego wyznaczonego pracownika, który będzie udzielał porad ludziom zgłaszającym swoje problemy. Zadaniem osób odbierających telefony będzie zanotowanie, co i gdzie źle się dzieje, a następnie przekazanie tej informacji do odpowiedniego wydziału kuratorium. Jeśli będzie to sprawa wymagająca interwencji rzecznika praw ucznia, to jemu zostanie przekazana.
Kuratorium jako urząd administracji państwowej nie będzie interweniować po telefonach anonimowych, ale zgłaszane w nich problemy będą również odnotowywane. Podczas rutynowych kontroli sprawdzane będą również także i te sygnały.