Rodzice, nauczyciele i lekarze mogą zostać sympatykami programu PaT. W poniedziałek w Lublinie rozpoczęła działania trzecia w Polsce grupa sympatyków programu.
- Grupy rówieśnicze są budowane na zasadzie akceptacji. Żeby młody człowiek był akceptowany takim jakim jest - tłumaczy insp. Grzegorz Jach, pełnomocnik Komendanta Głównego Policji. - Bardzo często problem izolowania w grupie prowadzi do narkotyków, dopalaczy, a nawet do samobójstw.
W Lubelskiem program działa od kilku lat. Grupy młodzieżowe są m.in. w Lublinie, Kraśniku, Chełmie, Biłgoraju i Krasnymstawie. Teraz działania rozpoczynają sympatycy programu. - To jest oferta dla dorosłych, którzy chcą wspierać bezpośrednio młodzieżowe grupy PaT - dodaje insp. Jach.
A jest o co walczyć. Problem uzależnień młodzieży jest poważny. - Media podały niedawno, że tylko w jednym szpitalu w Szczecinie przez styczeń i luty ratowano 40 dzieci, które zażyły dopalacze - mówi insp. Jach.