- Rozpoczęliśmy postępowanie sprawdzające czy doszło do złamania prawa – mówi Marek Zych zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin – Północ.
O niejasnej roli Stanisława Fiszera, przewodniczącego sądu konkursowego, napisała dzisiejsza Gazeta Wyborcza Lublin.
Fiszer miał w 2006 roku współpracować z Gray International, zdobywcą drugiego miejsca w lubelskim konkursie. Tymczasem prawo o zamówieniach publicznych stwierdza, że członkowie komisji wybierającej projekt nie mogą m. in. pozostać w relacjach biznesowych z ewentualnym wykonawcą w okresie trzech lat wstecz. Fiszer podpisał oświadczenie, że jego obecność w komisji nie stoi w sprzeczności z prawem.
- Musimy ustalić jakie są fakty i jakie skutki prawne niosą. Dlatego na tydzień zawiesiliśmy negocjacje z firmami, które wygrały konkurs - mówi wicemarszałek Jacek Sobczak (PO). Jeszcze dziś skontaktuje się ze Stanisławem Fiszerem.
W Atelier 41, biurze architektonicznym Fiszera, usłyszeliśmy, że architekt jest nad morzem i będzie osiągalny dopiero w czwartek.
Tymczasem poseł Janusz Palikot (PO) wstrzymał się z wypłatą nagród dla firm, które wygrały w konkursie. Pracownie, które zajęły kolejne trzy miejsca miały dostać: 150, 90 i 60 tys. zł.
- Czekam na ostateczne potwierdzenie przez urząd ważności konkursu - powiedział nam przed południem Palikot. Po 14 wysłał sms: "Są dwie opinie prawników, że wszystko jest w porządku, więc jeśli urząd potwierdzi to jutro zapłacę ostatecznie”. Dodaje, że opinie znajdują się w pracowni Fiszera.
- Faktycznie podjęliśmy współpracę z panem Fiszerem w 2005 roku. Pięć firm otrzymało od nas zlecenie przygotowania koncepcji zagospodarowania Wyspy Spichlerzów w Gdańsku. Architekci na początku 2006 roku przedstawili swoje prace, a ostatnia prezentacja odbyła się w czerwcu 2006 r. - mówi Elżbieta Brzozowska z Gray International.
(rp)