Dwa są już gotowe i czekają na odsłonięcie, trzeci jest w budowie, czwarty jest projektowany. Pierwsza uroczystość czeka nas już w sobotę na Bronowicach, gdzie stanął pomnik prymasa Wyszyńskiego.
Pomnik kardynała Stefana Wyszyńskiego, zwanego „prymasem tysiąclecia” stanął na skwerze przy Drodze Męczenników Majdanka, niemal naprzeciw kościoła pw. św. Maksymiliana Kolbego. Odlana z brązu postać ma 205 cm wysokości i stoi na 90-centymetrowym cokole.
Prymas tysiąclecia
Na taki pomnik zgodziła się w czerwcu Rada Miasta, w lipcu społeczny komitet budowy tego pomnika złożył wniosek o pozwolenie na budowę. Uroczyste odsłonięcie jest zaplanowane na sobotę i będzie poprzedzone mszą w kościele pw. Świętego Krzyża przy Pogodnej.
Będzie to już trzeci w Lublinie pomnik prymasa: jeden stoi przed kurią przy ulicy jego imienia, drugi na dziedzińcu KUL i przedstawia dwie postacie: Jana Pawła II i kardynała Wyszyńskiego.
Wdzięczność Węgrów
Na odsłonięcie czeka już pomnik „Solidarności Polsko-Węgierskiej ‘56” stojący przed stacją krwiodawstwa przy ul. Żołnierzy Niepodległej. Miejsce jest nieprzypadkowe, bo oddając krew Polacy okazywali w 1956 r. solidarność z Węgrami, których powstanie stłumiła armia Związku Radzieckiego.
Dramatyczne wydarzenia zaczęły się w Budapeszcie od demonstracji studentów, którzy żądali demokratycznych przemian. Dołączyło do nich wielu mieszkańców, którzy poszli pod siedzibę radia. Tam otworzono do nich ogień, jednak powstańcy opanowali rozgłośnię, a następnego dnia demonstracje wybuchły w wielu innych miastach. Powstanie stłumiła armia ZSRR, w zamieszkach zginęło 2,5 tys. osób. Poruszeni tym Polacy organizowali zbiórki, by wysłać na Węgry pomoc medyczną, wielu oddawało też krew. Pomnik ufundowała ambasada Węgier. Termin odsłonięcia nie jest jeszcze ustalony.
Proboszcz Majdanka
Przy Drodze Męczenników Majdanka powstaje pomnik bł. ks. Emiliana Kowcza, zwanego „proboszczem Majdanka”, bo pełnił tu posługę kapłańską dla współwięźniów.
Przed wojną Kowcz był proboszczem greckokatolickiej parafii w Przemyślanach koło Lwowa, których ludność stanowili w połowie Żydzi. Za okupacji duchowny chrzcił Żydów wbrew zarządzeniom Niemców, za został aresztowany. Odmówił złożenia deklaracji, że zaprzestanie tej działalności, więc trafił do obozu Majdanek. W wysyłanych stąd listach prosił rodzinę, by nie próbowała go uwolnić, bo czuł się tu potrzebny i pełnił posługę wszystkim, bez względy na wiarę i wyznanie. Zmarł w obozowym szpitalu, cztery miesiące przed wyzwoleniem Majdanka. 19 lat temu papież Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym Kościoła katolickiego.
Budowa może się skończyć już niedługo. – Myślę, że w połowie września – szacuje ks. Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej i jeden z inicjatorów budowy pomnika. Z powodu epidemii nie ustalono terminu uroczystości.
Pomnik Dmowskiego
Rzeźba ma stanąć na placu przed pedetem . Jesienią zeszłego roku wstępnie zgodziła się na to Rada Miasta, która za namową prezydenta Lublina podjęła uchwałę „w sprawie zamiaru” wzniesienia pomnika. Prezydent złożył projekt uchwały na prośbę społecznego komitetu budowy pomnika.
– Zaproponowana jest dwumetrowej wysokości postać na kamiennym podwyższeniu – mówi Marian Król, przewodniczący komitetu, który powinien niebawem ogłosić konkurs na projekt pomnika. – Trudno powiedzieć, kiedy może się zacząć budowa. Mieliśmy ambicję, żeby pomnik był gotowy w styczniu, ale może ze względu na epidemię trzeba będzie czekać do 11 listopada kolejnego roku – dodaje Król. Budowę miałby opłacić Instytut Pamięci Narodowej.
Roman Dmowski (1864-1939) był politykiem, szefem polskiej dyplomacji, jednym z twórców II Rzeczypospolitej, współtwórcą ruchu narodowego. Jego postać budzi kontrowersje m.in. z uwagi na nacjonalistyczne poglądy, sprzeciw wobec asymilacji Żydów i przyznania praw wyborczych kobietom.