Przeciwnicy budowy bloków na górkach wystąpili do Ratusza o przejęcie tej ziemi przez miasto i proszą o wyliczenia kosztów takiej operacji. Nie zgadzają się z twierdzeniami, że byłyby to „setki milionów”. Ratusz nie planuje jednak zlecać dokładnej wyceny, a właściciel górek nie zamierza ich sprzedawać
Ratusz przyznaje, że przepisy pozwalają mu na przejęcie górek czechowskich od ich obecnego właściciela, firmy TBV. – Prawnie istnieje taka możliwość, jednak wymagałoby to uruchomienia skomplikowanej i kosztownej procedury wywłaszczenia – stwierdza Urząd Miasta w oficjalnym materiale udostępnionym mieszkańcom przed kwietniowym referendum w sprawie górek.
Ratusz mówi o setkach milionów
Jak dużo musiałoby zapłacić miasto za ten teren? – Mniej więcej 500-600 mln zł – mówił na niedawnym posiedzeniu Rady Miasta jej wiceprzewodniczący Marcin Nowak z klubu prezydenta Żuka.
Sam prezydent przekonywał, że transakcja byłaby zbyt kosztowna dla miasta. – Lepszego prezentu, moim zdaniem, inwestorowi nie moglibyśmy zrobić – mówił Krzysztof Żuk i podkreślał, że pieniądze są potrzebne na miejskie inwestycje. – Zapytajmy się tych, którzy chcą szkół, dróg, chcą infrastruktury, czy zgodzą się na przekazanie kilkuset tysięcy złotych, kilkuset milionów złotych na projekt, który następnie będzie obciążeniem dla miasta w każdym niemalże wymiarze.
Ekolodzy kwestionują te kwoty
– Mówienie o „setkach milionów” to fantastyka – ocenia Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka, organizacji przeciwnej blokom na górkach. – Podana kwota oznaczałaby, że średnia wartość metra kwadratowego górek, łącznie z wąwozami i stromiznami wynosiłaby aż 600 zł – podkreśla prezes. Według niego tańsze są nawet „atrakcyjne działki budowlane w dobrej lokalizacji”.
Gorczyca powołuje się na wycenę sporządzoną 11 miesięcy temu przez rzeczoznawcę majątkowego na zlecenie Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Wynika z niej, że po umożliwieniu budowy bloków na 30 ha górek, wartość tej ziemi wzrośnie do 333 zł za mkw., ale tylko w częściach przeznaczonych pod bloki, a nie na całych górkach.
Skąd Ratusz wziął „setki milionów”? O to Gorczyca pyta prezydenta i radnego. Twierdzi też, że podawanie takich kwot „upowszechnia wśród części mieszkańców nieprawdziwe przekonanie, że zgoda na budowę na górkach nowej dzielnicy mieszkaniowej to jedyna droga do parku”. Prezes prosi też o „rzetelną analizę” możliwości przejęcia górek przez miasto.
Ratusz nie oszacuje kosztów
– Skąd taka kwota? Właściciel przedstawia ją w rozmowach. Wielokrotnie słyszałem tę kwotę, jestem pewien swoich słów – odpowiada radny Marcin Nowak. – Wydaje mi się ona nieco zawyżona, co nie zmienia faktu, że właściciel ma prawo taką kwotę przedstawić – stwierdza radny. Nie wskazuje jednak gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach taka kwota padła z ust właściciela terenu. – Natomiast chętnie bym poznał dokładne wyliczenia.
Ratusz nie zamierza jednak szacować kosztów ewentualnego przejęcia górek czechowskich. – Firma TBV nie zwróciła się do miasta z propozycją sprzedaży terenu. W związku z tym nie planujemy przeprowadzenia analizy kosztów jego wykupu – wyjaśnia Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta miasta.
Ale nawet bez szczegółowej wyceny władze miasta przekonują, że przejęcie górek byłoby zbyt kosztowne dla budżetu Lublina. – Miasto nie dysponuje środkami finansowymi, które pozwalałyby na wykup lub uruchomienie skomplikowanej i kosztownej procedury wywłaszczeniowej tak dużego, prywatnego terenu – stwierdza Duma. – Potencjalny wykup 100 hektarów oznacza odciągnięcie pieniędzy od inwestycji realizowanych przy udziale funduszy europejskich, tj. inwestycji drogowych czy dotyczących transportu publicznego.
TBV: nie zamierzamy sprzedać
Sam właściciel nie jest zainteresowany sprzedażą. – Nie ma tematu sprzedaży górek czechowskich, gdy na stole leży nasza oferta: miasto może pozyskać za darmo 75 proc. terenu zagospodarowane jako park – stwierdza Wojciech Dzioba, prezes TBV, deweloperskiej spółki będącej właścicielem górek. Jego zdaniem miasto powinno przyjąć tę ofertę zamiast rozważać kupienie całości górek. – Nie chciałbym mieszkać w mieście, w którym można tak niegospodarnie zarządzać publicznymi pieniędzmi. Nie chciałbym, żeby sąsiad decydował o własności sąsiada.
28 dni do referendum
7 kwietnia w Lublinie przeprowadzone będzie pierwsze w historii miasta referendum lokalne, właśnie w sprawie górek czechowskich. Mieszkańcy mają odpowiedzieć, czy zgadzają się na przeznaczenie 30 ha górek pod budownictwo wielorodzinne w zamian za urządzenie i przekazanie przez właściciela na rzecz miasta naturalistycznego parku na pozostałych 75 ha. Głos oddany na „TAK” będzie poparciem pomysłu „zgoda na bloki w zamian za park”, zaś głos oddany na „NIE” będzie opowiedzeniem się za utrzymaniem obecnego planu zagospodarowania, który przeznacza większość terenu na cele sportowo-rekreacyjne.