40-latek z Lublina odpowie za napaść na Albańczyka. Pobił go i groził śmiercią z powodu jego narodowości. Śledczy z Lublina odnotowują dziesiątki ataków na podobnym tle.
Akt oskarżenia przeciwko 40-letniemu Zbigniewowi Ł. trafił właśnie do lubelskiego sądu. Sprawa dotyczy wydarzeń z października ubiegłego roku. Ofiarą mężczyzny padł Hodo H., Albańczyk mieszkający od kilku lat w Polsce. Feralnego wieczora mężczyzna stał przed barem przy al. Tysiąclecia i rozmawiał przez telefon. Podszedł do niego obcy mężczyzna. Z relacji Albańczyka wynika, że zaczął go wyzywać. Opluł go, szarpał za ubranie i kopnął w nogę. Kazał mu również wynosić się z Polski. Groził przy tym śmiercią.
– Do wieczora nie będziesz żył. Zabiję wszystkich Arabów. Zrobię tak, jak ten w Norwegii. Polska jest dla Polaków – miał krzyczeć Zbigniew Ł.
Hodo H. odepchnął napastnika, po czym wszedł do baru i zawiadomił ochronę dworca PKS. Zbigniew Ł. odszedł. Po pewnym czasie Albańczyk zauważył, że mężczyzna wraca w kierunku baru. Z akt sprawy wynika, że Hodo H., wyszedł na zewnątrz, by z nim porozmawiać. Zbigniew Ł. natychmiast zaczął okładać go pięściami po twarzy. Zadał mu kilka ciosów i uciekł. Trzy dni później Hodo H. zauważył go na dworcu. Napastnik został zatrzymany przez ochroniarzy i policjantów. Później usłyszał zarzuty dotyczące stosowania przemocy i gróźb z powodu przynależności narodowej. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Teraz częściowo przyznał się do winy. Twierdził, że tylko opluł i groził Albańczykowi. Tłumaczył również, że ma problem z alkoholem, po którym „gorzej się zachowuje”.
Nawoływali do zabicia rabina
W ubiegłym roku lubelska prokuratura prowadziła 95 postępowań dotyczących stosowania różnego rodzaju przemocy na tle przynależności rasowej lub narodowej oraz publicznego nawoływania do przemocy. Sześciu podejrzanych trafiło do aresztu, a 32 sprawy zakończyły się już postawieniem zarzutów. Spośród wszystkich wspomnianych postępowań, 26 dotyczyło mowy nienawiści w internecie.
Jedna z głośniejszych spraw tego rodzaju dotyczy ataku na abp. Grzegorz Rysia i rabina Boaza Pasha. We wrześniu ubiegłego roku duchowni uczestniczyli w tzw. debacie dwóch ambon, zorganizowanej w bazylice oo. Dominikanów w Lublinie. Przed debatą, na portalu gazetawarszawska.com pojawił się potępiający ją artykuł.
– Czy polscy katolicy w Lublinie, a i chyba w całej Polsce, upadli tak nisko, że na to pozwolą – pytała redakcja portalu. O biskupie Rysiu pisano, jako o „bydlaku, którego nie wolno tolerować”.
– Wziąć pały, wypałować tych dwóch bandziorów, dominikanów wypędzić z Lublina! Banicja!!!” – pisali autorzy tekstu o uczestnikach debaty.
Tu po wydarzeniu na tym samym portalu opublikowano artykuł pt. "Rabin Boaz Pash musi zginąć".
– Jeżeli rabin Boaz Pash przekroczy próg Bazyliki jako żyd sakralny, to musi zostać stracony z woli Boga Ojca Najwyższego w Trójcy Przenajświętszej Jedynego – można było przeczytać w tekście.
Prokuratura nie ustaliła jeszcze, kto dokładnie jest autorem tekstu. Trop wiedzie do Kanady, gdzie zlokalizowane są serwery portalu. Lubelscy śledczy wystąpili już do Kanadyjczyków z wnioskiem o pomoc prawną.