Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sławomir Sosnowski (archiwum DW/Maciej Kaczanowski)
Wbrew zapowiedziom, radni nie zajęli się odwołaniem wicemarszałka Sławomira Sosnowskiego. Na wniosek komisji rewizyjnej punkt dotyczący tej sprawy zdjęto z porządku obrad. Radni wyjaśniali, że mają za mało informacji o całej sprawie.
– Dokumenty otrzymaliśmy bardzo późno. Czekamy również na pełną informację od wojewody i CBA – wyjaśnia Artur Soboń, przewodniczący Komisji Rewizyjnej. – Co się odwlecze, to nie uciecze. Jeśli w przyszłoście radni nie podejmą żadnej decyzji, to może to zrobić wojewoda.
Wicemarszałek miał stracić stanowisko, bo CBA dopatrzyło się, że od 29 października 2004 r. jest członkiem Rady Nadzorczej Samorządowego Funduszu Pożyczkowego Powiatu Radzyńskiego "Karbona".
Łączenia takiej funkcji z pracą wicemarszałka zabrania tzw. ustawa antykorupcyjna. Sosnowski wyjaśniał, że Fundusz nigdy nie rozpoczął działalności. Został postawiony w stan likwidacji wiele lat temu, chociaż formalności w KRS trwają do dzisiaj.
Wicemarszałek miał stracić stanowisko, bo CBA dopatrzyło się, że od 29 października 2004 r. jest członkiem Rady Nadzorczej Samorządowego Funduszu Pożyczkowego Powiatu Radzyńskiego "Karbona".
Łączenia takiej funkcji z pracą wicemarszałka zabrania tzw. ustawa antykorupcyjna. Sosnowski wyjaśniał, że Fundusz nigdy nie rozpoczął działalności. Został postawiony w stan likwidacji wiele lat temu, chociaż formalności w KRS trwają do dzisiaj.
