Skarga prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka na wygaszające jego mandat zarządzenie zastępcze wojewody lubelskiego trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zostały do niej dołączone odpowiedź wojewody i dwie zamówione przez niego opinie prawne.
Przypomnijmy: chodzi o wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które zarzuciło Żukowi złamanie ustawy antykorupcyjnej poprzez łączenie pełnionej funkcji z zasiadaniem w radzie nadzorczej PZU Życie. W związku z tym wojewoda zwracał się do lubelskiej Rady Miasta o wygaszenie mandatu prezydenta, ale wobec braku uchwały w tej sprawie, sam wydał zarządzenie.
Krzysztof Żuk złożył od tej decyzji odwołanie, które do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego trafiło 16 lutego. Na jego przekazanie do sądu wojewoda Przemysław Czarnek miał 30 dni. Zrobił to w ostatni piątek, czyli niemal w ostatnim możliwym terminie. Jak tłumaczy jego rzecznik Radosław Brzózka, było to spowodowane oczekiwaniem na opinie ekspertów w dziedzinie prawa publicznego: byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PO-PSL prof. Michała Królikowskiego i prof. Marka Szydły.
Obie ekspertyzy zawierają tezę o tym, że powołanie Żuka na członka rady nadzorczej PZU Życie było naruszeniem ustawy antykorupcyjnej. Ponadto w dokumencie sporządzonym przez prof. Szydłę czytamy, że wojewoda miał „pełne prawo oraz bezwzględny obowiązek wydać zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu Prezydenta Miasta Lublina Pana Krzysztofa Żuka”.
W przekazanej do sądu odpowiedzi Przemysław Czarnek podkreśla, że argumenty wskazane w skardze przez prezydenta Żuka (m.in. naruszenie przepisów prawa materialnego i proceduralnych oraz brak należytego zbadania stanu sprawy) nie zasługują na uwzględnienie i podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko.
Gdyby Krzysztof Żuk nie złożył odwołania od zarządzenia zastępczego wojewody, w ciągu miesiąca utraciłby stanowisko, a władzę w Lublinie objąłby wyznaczony przez premiera komisarz. Teraz sprawę rozstrzygnie WSA.