Dziewięć lat więzienia. To najwyższy wyrok, jaki zapadł w związku z brutalnym gwałtem na ubiegłorocznych Lubelskich Dniach Kultury Studenckiej. Sąd skazał dziś w tej sprawie cztery osoby.
Nowa znajomość nie trwała długo. Kiedy cała grupa odeszła w stronę pobliskich bloków, między mężczyznami doszło do kłótni i bijatyki.
Trzech braci i Marcin M. rzucili się na dwóch młodych mężczyzn. Kopali ich po całym ciele. Jednemu z nich ukradli plecak i bluzę. Od drugiego, 23-latka domagali się pieniędzy. Ten jednak ich nie miał.
Według śledczych właśnie wtedy napastnicy brutalnie zgwałcili go szklaną butelką. Nie brał w tym udziału jedynie najmłodszy z braci, Rafał L.
W nieco ponad dwa tygodnie po zdarzeniu wszyscy bandyci zostali zatrzymani. Trzech z nich prokuratura oskarżyła o gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Do tego doliczono jeszcze osiem innych zarzutów, zagrożonych karą do 15 lat więzienia.
– Chodzi m.in. o rozbój i usiłowanie rozboju, oszustwo, posiadanie narkotyków czy groźby pod adresem świadka – mówi sędzia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Dzisiaj sąd wydał wyroki na całą czwórkę.
– Mariusz L. został skazany na 9 lat więzienia. Działał bowiem w warunkach recydywy – wyjaśnia Ozimek.
To najsurowsza kara. Sławomir L. ma spędzić za kratkami pięć lat, a Marcin M. trzy lata. Najmłodszego z braci, Rafała L. sąd skazał tylko na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. 20-latek będzie pod dozorem kuratora. Nie wolno mu również pić alkoholu i brać narkotyków.
Szczegóły uzasadnienia wyroku nie są znane. Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Strony mogą się jeszcze odwoływać.