Osiem orzeczeń zapadło już w sprawie Mariusza D., byłego prezesa Radia Lublin, oskarżonego o złożenie korupcyjnej propozycji. Sprawa znowu jest w punkcie wyjścia. Wczoraj jej akta wróciły do Sądu Rejonowego w Lublinie. Stanie na wokandzie już… piąty raz.
W maju 2005 roku sąd uznał, że Mariusz D. nie popełnił przestępstwa i sprawę umorzył. Ale po odwołaniu prokuratury orzeczenie zostało uchylone. Potem ruszył proces. Gdy dobiegał końca, ławnik wyjechał za granicę i trzeba było go powtarzać. W lipcu 2007 roku Mariusz D. został skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Odwołał się i doprowadził do ponownego procesu.
Potem oskarżony był dwa razy uniewinniamy, ale po odwołaniu prokuratury Sąd Okręgowy w Lublinie uchylał te wyroki. Zawsze miał zastrzeżenia do oceny zeznań Arkadiusza R. Tak było ostatnim razem. – Sąd Rejonowy błędnie ocenił zebrany w tej sprawie materiał dowodowy – mówi Artur Ozimek, rzecznik SO w Lublinie.
Teraz sprawę poprowadzi nowy sędzia, który po raz kolejny będzie musiał przesłuchać świadków.