Policja zatrzymała wczoraj dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie strzelili z karabinu w okno mieszkania przy ulicy Zamojskiej w Lublinie – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 14. Sprawcy oddali strzał w kierunku kamienicy. Wcześniej kręcili się dookoła budynku. Kula przebiła podwójną szybę w oknie mieszkania na parterze i uszkodziła obraz wiszący na ścianie. W murze powstała dziura wielkości kciuka.
W domu w tym czasie była tylko właścicielka. Syna i męża nie było. Kobieta na szczęście siedziała w sąsiednim pokoju. Gdy zorientowała się, co się dzieje, zadzwoniła na policję. Była przerażona. Funkcjonariusze przez cały dzień szukali sprawców. Sprawą zainteresowała się początkowo nawet Komenda Główna Policji w Warszawie.
Nie wiadomo, dlaczego mężczyźni strzelali. Właścicielka twierdzi, że nie ma żadnych wrogów. Nikogo też nie podejrzewa. Być może był to więc jedynie głupi wybryk.
Początkowo kobieta twierdziła, że sprawców widziała z kałasznikowem. Jeden z nich miał go schować pod kurtką. Policyjni eksperci na podstawie ekspertyzy balistycznej wykluczyli, aby strzał padł z takiej broni.