210 tysięcy złotych kary nałożył Rzecznik Praw Pacjenta na podległy marszałkowi województwa szpital dla nerwowo i psychicznie chorych. Chodzi o naruszenie zbiorowych praw pacjentów, którym np. nie zapewniano intymności lub kazano płacić za naładowanie telefonu czy skorzystanie z elektrycznego czajnika
Pacjenci Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli w pow. radzyńskim skarżyli się Rzecznikowi Praw Pacjenta na pobieranie opłat za konkretne usługi: naładowanie telefonu komórkowego (50 groszy), zalanie kawy lub herbaty (20 gr), wypranie ubrań w szpitalnej pralce (5 zł), skorzystanie z maszynki do włosów (3 zł).
Podczas kontroli RPP wysokość opłat miało potwierdzić kilkadziesiąt osób. Mówiły one, że w kuchni wisiała także kartka z informacją, że z czajnika mogą korzystać tylko osoby, które za to zapłaciły (kobiety złotówkę, mężczyźni 3 zł za tydzień). Jak relacjonowali pacjenci, osoby, które nie miały pieniędzy, mogły korzystać z czajnika, ale wiązało się to z „odpracowaniem zaległości na rzecz szpitala”.
Rzecznik uznał, że narusza to prawo do poszanowania godności pacjenta, ale zaznaczył jednocześnie, że po kontroli szpital wycofał się z tych praktyk.
Inne zarzuty rzecznika są jednak dużo poważniejsze. Szpital miał m.in. naruszać prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Dotyczyło to m.in. braku stałej obsady personalnej izby przyjęć, wyjść poza budynek szpitala w trakcie hospitalizacji, odpowiednich warunków w pomieszczeniach sanitarno-higienicznych.
Naruszone zostało także prawo do poszanowania intymności – brakowało m.in. parawanów zasłaniających pacjentów podczas badań. Nie dbano też należycie o godność pacjenta, m.in. zmuszano ich do wykonywania czynności należących do personelu szpitala.
Zarzuty dotyczą także prowadzenia dokumentacji medycznej (brak danych dotyczących m.in. zlecania leków i dostatecznego zabezpieczenia dokumentacji) oraz naruszenia prawa pacjenta do informacji o rodzaju i zakresie udzielanych przez szpital świadczeń zdrowotnych, a także informacji o prawach pacjenta.
Już wiosną RPP nakazał zaniechania tych praktyk oraz usunięcia ich skutków. Według rzecznika szpital nie zastosował się jednak do wszystkich zaleceń, dlatego teraz wydał decyzję o nałożeniu kary pieniężnej.
Dyrektor szpitala nie chciała z nami w sobotę rozmawiać. Jak przekazał nam lekarz dyżurny, odniesie się do tej sprawy w godzinach pracy. W korespondencji z Rzecznikiem Praw Pacjenta zapewniała m.in., że w szpitalu nie są pobierane opłaty za przygotowane przez personel kawę czy herbatę. Twierdziła, że szpital nigdy nie sprzedawał energii elektrycznej pod żadną postacią. Kwestionowała też pozostałe zarzuty rzecznika.
Szpital w Suchowoli podlega marszałkowi województwa. – Przyjrzymy się tej sprawie zarówno pod kątem wyników naszych kontroli, które tam przeprowadziliśmy, jak i zarzutów Rzecznika Praw Pacjenta – zapewnia Beata Górka, rzeczniczka marszałka.
Od decyzji Rzecznika Praw Pacjenta szpitalowi przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.