Jajka są coraz droższe. Brakuje ich też na rynku. Właściciel sieci sklepów Biedronka potwierdza, że mogą wystąpić czasowe ograniczenia dostępności tego produktu.
Z ostatnich udostępnionych danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi za okres 16-22 października jajka spożywcze klasy L podrożały o blisko 14 procent. W tym czasie cena za 100 jaj z 43,00 zł wzrosła do 48,90 zł. Tydzień wcześniej (9-15 października br.) odnotowano wzrost ceny najmniejszych jajek aż o 28 procent.
Jajka nie tylko drożeją w ekspresowym tempie, ale też zaczyna ich brakować w sklepach.
– Ostatnie dni przynoszą dynamiczne zmiany na rynku jaj w Polsce, w związku z czym w wybranych lokalizacjach z liczącej ok. 2750 sklepów sieci Biedronka mogą występować czasowe ograniczenia dostępności tego produktu. Podkreślamy jednak, że w znacznej większości naszych placówek w tej chwili jajka są dostępne w sprzedaży. Oczywiście na bieżąco monitorujemy stan zapasów i wspólnie z dostawcami podejmujemy działania, mające na celu zapewnienie pełnej dostępności jaj we wszystkich sklepach Biedronka – informuje Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A.
Sytuacja ma związek przede wszystkim z wykryciem fipronilu na fermach m.in. w Holandii, Niemczech i Belgii. Większy popyt na jaja związany jest też ptasią grypą we Włoszech. W obu tych przypadkach część producentów musiała wybić stada i zaprzestać produkcji.
Zobacz także: Ceny jaj. Dlaczego wzrosły?
Wideo: TVN 24 / x-news