Ciężkich obrażeń ciała doznał 16-latek potrącony na przejściu dla pieszych przez ul. Jana Pawła II. Tym samym, gdzie wcześniej zginęła 14-latka. Mieszkańcy proszą Ratusz, by zamontował tu światła, bo boją się tędy chodzić: – To jak spacer nad przepaścią.
Do wypadku doszło w poniedziałek około godz. 19.30 na oznakowanym przejściu w pobliżu schodów prowadzących na os. Poręba. – Kierująca oplem jadąc od strony al. Kraśnickiej w kierunku ul. Armii Krajowej potrąciła na przejściu pieszego, który został przewieziony do szpitala ze złamaniami i obrażeniami głowy – informuje Anna Kamola z lubelskiej policji. – Kierująca była trzeźwa, pieszy miał w organizmie promil alkoholu.
Niezależnie od tego, kto w tym przypadku poniesie odpowiedzialność, pewne jest, że piesi nie czują się tu bezpiecznie. – Kierowcy jadą tutaj o wiele za szybko – mówi Ryszard Czerwieniec, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Czuby Południowe. – Przechodzimy z przystanku ze strachem, że się coś stanie – pisze do nas pan Tomasz, mieszkaniec os. Poręba. – Jak się jeden kierowca zatrzyma przed pasami, to go inny wyprzedza, bez oglądania się na nic.
Właśnie tak doszło tu do tragicznego wypadku, w którym zginęła 14-letnia dziewczyna potrącona przez pędzące BMW. Sprawca wyprzedzał samochód, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych. Nastolatka zginęła na miejscu. Jutro miną równo trzy lata od tego zdarzenia.
O tym, że może tu być groźnie, już dawno ostrzegała rada dzielnicy. – Już wtedy, gdy miasto planowało przedłużenie ul. Jana Pawła II podpowiadaliśmy, żeby zrobić tu kładkę dla pieszych – podkreśla Czerwieniec. Ratusz nie zdecydował się na taką budowlę.
Teraz mieszkańcy proszą o to, żeby miasto zamontowało tutaj sygnalizację świetlną. – Nie uwierzę, że w dużym mieście nie ma na to pieniędzy – pisze nasz Czytelnik, który twierdzi też, że przejście jest za słabo oświetlone.
– Nie znamy jeszcze dokładnych okoliczności i przyczyn poniedziałkowego zdarzenia, ale w przypadku zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym przyczyną była nadmierna prędkość i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – odpowiada Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Problemem jest więc egzekwowanie od kierowców przestrzegania przepisów. Sygnalizacja świetlna, co pokazuje zdarzenie, które miało miejsce na al. Tysiąclecia, nie zastąpi odpowiedzialności i zdrowego rozsądku za kierownicą.
Zdaniem Ratusza przejście jest bardzo dobrze oświetlone czterema lampami i nic nie zasłania widoczności pieszym ani kierowcom.
– Na ul. Jana Pawła II obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, a w odległości 150 m, na skrzyżowaniu z Granitową znajduje się przejście z sygnalizacją świetlną – wylicza Kieliszek. – Zdawać by się mogło, że jest to jedno z bezpieczniejszych przejść dla pieszych.