Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rozmowa z Adamem Grzesiukiem, wójtem gminy Puchaczów
• Jak się rządzi w jednej z najbogatszych gmin w Polsce?
- Już nie tak bogatej jak kiedyś. To mit. Faktycznie, gmina Puchaczów w rankingach była klasyfikowana na trzecim miejscu pod względem dochodów na głowę mieszkańca. Niestety, jak musieliśmy zwrócić kopalni pieniądze z podatków, znacząco spadliśmy w rankingu.
• Podobno macie plan powrotu do grona najbogatszych gmin w Polsce.
- Prawdopodobnie jeszcze pod koniec miesiąca przedstawimy kopalni wyliczenie zaległych podatków od wyrobisk górniczych. Wynika to ze zmienionego prawa górniczego. Nie ukrywam, że przygotowujemy dokumenty za okres od 1 stycznia 2003 roku.
• Zatem spodziewacie się sporej gotówki?
- Chodzi o 3 miliony złotych rocznie, czyli razem 15 milionów. Spodziewam się jednak, że droga do tych pieniędzy będzie trudna. Prawdopodobnie kopalnia odwoła się od naszej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, potem sprawa trafi, jak mniemam, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie wiadomo, czy nie zakończy się w Warszawie, w NSA. Cóż, mamy potrzeby, o pieniądze trzeba walczyć.
• Ale jak już uda się odzyskać zaległe podatki, to co, kupi pan pewnie nowy samochód służbowy?
- Skądże. Dalej będę jeździć prywatnym peugeotem 406.
• A może jakaś impreza dla mieszkańców?
- Nie, też nie. Rada Gminy nigdy się na taką rozrzutność nie zgodzi.
• Ile ma pan pieniędzy w portfelu, jak pan idzie do pracy?
- To zależy od moich córek, które zawsze robią dość dokładny przegląd kieszeni. Czasami zostanie 20, 30 złotych i to wszystko.
• Po odzyskanie zaległych podatków od kopalni, Puchaczów będzie gminą mlekiem i miodem płynącą...
- Może nie od razu, bo inwestycji jest bardzo dużo, szczególnie w infrastrukturę. Nie ukrywam jednak, że mocno liczę na te pieniądze, bo roczny dochód na jednego mieszkańca gminy wyniesie 5 tysięcy złotych. Obecnie jest to około 3500-4000 złotych.
• A ile zarabia wójt potencjalnie jednej z najbogatszych gmin w Polsce?
- 6 tysięcy 400 złotych brutto, czyli minimalna stawka przewidziana dla wójta gminy do 5000 mieszkańców. Taką pensję ustaliła mi rada. Nie jest to jedyne źródło dochodu, bo gospodaruję na 21 hektarach, na których uprawiam kukurydzę na ziarno.
