Klimatyzacja, 110 koni mocy, gniazdo do ładowania laptopa – to nie limuzyna, lecz nowy Ursus 110. Ale to nie koniec nowości z lubelskiej fabryki. Trwają rozmowy z Chińczykami o montażu kolejnego samochodu terenowego. Mówi się także o składaniu aut osobowych.
Ciągnik z Lublina to unowocześniona wersja Ursusa produkowanego kiedyś na licencji Massey Ferguson. – Do końca roku wyprodukujemy 30 ciągników. Plan na przyszły rok – tysiąc sztuk – deklaruje Andrzej Zarajczyk, prezes Pol-Mot Holding.
– Pol-Mot przywrócił motoryzację Lublinowi. To także wielka szansa na nowe miejsca pracy, zarówno przy montażu ciągnika, jak i w firmach kooperacyjnych – cieszy się Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
W lubelskiej filii Pol-Mot pracuje 100 osób. Na drugą połowę 2012 planowana jest rekrutacja kolejnej setki. Docelowo zatrudnienie wyniesie pół tysiąca ludzi.
Ciągniki z Lublina podtrzymują długą tradycję podwarszawskiego Ursusa. – W 2013 i 2014 roku chcemy produkować 3000 ciągników, z czego nawet 2000 może trafić na eksport – dodaje Andrzej Zarajczyk. I przyznaje, że ze świata płyną już pierwsze pytania o maszyny z Lublina.
– Obecnie realizujemy kontrakt z Nigerią na dostawę 102 ciągników starszej generacji. Jeśli Ursus przyjmie się, to na czarny ląd może trafić nawet tysiąc egzemplarzy – mówi Jerzy Mazurek, dyrektor produkcji ciągników. Władze firmy rozważają też uruchomienie w Nigerii montowni Ursusa.
Lubelski Ursus na polskim rynku konkuruje z czeskim Zetorem. – Rynek jest chłonny. W ubiegłym roku tylko na Lubelszczyźnie nabywców znalazło 800 ciągników. Nadal liczę na lokalny patriotyzm – dodaje Zarajczyk.
Prezes Pol-Mot Holding potwierdził też nasze wcześniejsze informacje o planach montażu w Lublinie chińskiego auta osobowego, takiej klasy, jak golf czy kia cee'd. – Na razie rozmowy na ten temat są zawieszone, ale nie zakończone. Na pewno do sprawy wrócimy – obiecuje.
Pewne jest natomiast, że w Lublinie będzie montowany kolejny, po Grand Tigerze, samochód terenowy z Chin. Chodzi o model zotye nomad II, kopię daihatsu terios (dwa takie chińskie auta stały we wtorek w fabryce). – W tej sprawie negocjacje są już zaawansowane. Na pewno będę mógł więcej powiedzieć w najbliższym czasie – mówi Zarajczyk.