Paweł D., zastępca dyrektora jednego z wydziałów Urzędu Miasta w Lublinie, zostanie zwolniony z pracy. Taką decyzję podjął wczoraj prezydent miasta. Prokuratura oskarżyła urzędnika o ustawienie rekrutacji na jedno ze stanowisk.
– W piątek prezydent Adam Wasilewski spotkał się z urzędnikiem – mówi Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta. – Postanowił podjąć czynności związane z rozwiązaniem stosunku pracy za wypowiedzeniem z uwagi na skierowanie do sądu aktu oskarżenia i związaną z tym utratę zaufania do tego pracownika.
Urząd musi jeszcze poinformować o planowanym zwolnieniu związki zawodowe. Po uzyskaniu od nich opinii, Pawłowi D. zostanie wręczone wypowiedzenie. Prawdopodobnie nastąpi to w przyszłym tygodniu.
Prokuratura oskarżyła Pawła D. o przekroczenie uprawnień i ułatwienie jednej z kandydatek otrzymania pracy w podległym mu wydziale. Śledztwo prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Kobieta najpierw pracowała w UM w Lublinie w zastępstwie za urzędniczkę, która poszła na zwolnienie lekarskie. Jesienią ub. roku wzięła udział w rekrutacji na zwolniony właśnie etat. Zgłosiło się 13 kandydatów.
Wymagane kwalifikacje konkursowe określił Paweł D., zastępca dyrektora wydziału, w którym szukano pracownika. Nowy urzędnik miał mieć m.in. doświadczenie w pracy w administracji, wykształcenie wyższe o kierunku administracja, znać język angielski i niemiecki. Już to, według prokuratury, było ustaleniem kryteriów z myślą o konkretnej osobie. Wcześniej na podobne stanowiska szukano nie tylko absolwentów administracji.
Okazało się, że warunki formalne spełnia tylko pięciu. Ta grupa rozwiązywała test z wiedzy m.in. o pracy samorządu i kodeksu postępowania administracyjnego.
Prokuratura oskarżyła Pawła D., że dzień przed konkursem przekazał kandydatce testy wraz z odpowiedziami. Kobieta, jako jedyna, zaliczyła część pisemną rekrutacji. Odbyła jeszcze rozmowę kwalifikacyjną z komisją i dostała posadę.
– Analizowaliśmy sprawę ważności konkursu i zatrudnienia tej pracownicy – przyznaje Wojewódzki. – Nie ma jednak podstaw prawnych do podjęcia wobec niej kroków. Nie dotyczy jej postępowanie karne. Sprawa jest na etapie aktu oskarżenia i nie wiadomo, czy doszło do nieprawidłowości przy rekrutacji.