Zaczął się popołudniowy etap utrudnień spowodowanych zamknięciem jednej jezdni ul. Krochmalnej.
Znowu są korki, a autobusy mają wielkie opóźnienia, choć utrudnienia rozkładają się trochę inaczej niż rano. Nie zmienia się to, że najszybciej jedzie się rowerem.
Zakorkowana jest wąska jezdnia ulicy Krochmalnej, a dalej Cukrownicza i ul. Lubelskiego Lipca '80.
Mimo oficjalnych zapowiedzi władz miasta, że o godzinie 15 wyłączona zostanie tymczasowa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Krochmalnej z Diamentową. Sygnalizatory wyłączono dopiero wtedy gdy kwadrans po godzinie 16 na miejsce przyjechał dwuosobowy patrol policji.
Ruchem kieruje jeden funkcjonariusz. Wraz z pojawieniem się policji zauważalnie poprawiła się płynność ruchu, szczególnie jeżeli chodzi o wyjazd z wąskiego odcinka ulicy Krochmalnej. Najbardziej problematyczny jest teraz wyjazd z ul.Diamentowej od strony Wrotkowa w kierunku Czubów.
Na miejscu nie toczą się teraz żadne prace związane ze zleconą przez miasto przebudową skrzyżowania, chociaż tuż przed południem dyrektor Zarządu Dróg i Mostów podkreślał, że nie ma mowy o prowadzenie przebudowy w sposób łagodniejszej dla kierowców. - Nie mamy czasu na to, żeby wprowadzać jakieś delikatne korekty organizacji ruchu - mówił Kazimierz Pidek. Podkreślał, że na przebudowę skrzyżowania jest mało czasu, zaledwie rok, a niedotrzymanie terminu groziłoby utratą unijnej dotacji.
Dodajmy, że przed korkiem na Krochmalnej kierowcy uciekli w korek na Muzycznej. Tuż przed godziną 16 kolejka chętnych do skrętu w lewo z Muzycznej w Nadbystrzycką zaczynała się daleko przed mostem 700-lecia Lublina tuż przy skrzyżowaniu z ul. Lubelskiego Lipca '80.