Zepsuł się najsłynniejszy zegar na lubelskim miasteczku akademickim. Czasomierz na starym gmachu Wydziału Humanistycznego UMCS pokazuje niewłaściwą godzinę już od kilku tygodni.
Za konserwację zegara odpowiada administracja budynku Wydziału Humanistycznego. Tyle że zarządcy do tej pory nie zauważyli, że zegar się zepsuł. Dowiedzieli się o tym od nas. - To przez budowę naszego nowego skrzydła - tłumaczy Maria Bukowska z administracji humanika. - Odkąd firma budowlana ma zaplecze z tyłu naszego budynku, przestaliśmy tamtędy chodzić. Wszyscy wychodzą z wydziału głównym wejściem, przez co nikt nie zwrócił uwagi, że zegar stanął.
Zarządcy zapowiadają,
że czasomierz wkrótce zacznie działać. - Zajmiemy się tym jeszcze w tym tygodniu - zapewnia Bukowska. - Zegar musi chodzić jak należy. Przecież z powodu zepsutego czasomierza studenci nie mogą się spóźniać na zajęcia.
Konserwacja zegara to nie jedyny remont, który w tym roku odbędzie się w starym budynku Wydziału Humanistycznego. - Jak tylko do nowego gmachu przeniosą się studenci i pracownicy wydziału, ruszamy z pracami budowlanymi w pokojach i salach, które opuszczą - mówi Jacek Ginalski, zastępca dyrektora administracyjnego UMCS. - Przeznaczymy na to milion zł. A do wyremontowanych pomieszczeń wprowadzą się pracownicy Wydziału Filozofii i Socjologii.