Dopiero jesienią gotowy ma być wybieg dla psów przy ul. Koncertowej, choć zgodnie z planem miał być skończony jeszcze w zeszłym roku. Czekać muszą też społecznicy, którzy chcą ustawić tu tor przeszkód.
Budowę pięciu wybiegów dla psów zakładał jeden z projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego jeszcze w 2014 r. Wtedy też pomyślnie przeszedł przez głosowanie mieszkańców, ale pełnej realizacji nie doczekał się do dziś. Ogrodzone place, na których można spuścić psa ze smyczy i trochę się z nim rozruszać działają w czterech miejscach, m.in. w wąwozie między os. Ruta i os. Konopnickiej.
Wybieg na Czechowie wciąż nie wygląda tak, jak powinien.
– Opóźnienie jest powodem tego, że wcześniej deweloper składował tu materiały z budowy – wyjaśnia Joanna Bobowska z Urzędu Miasta.
Ratusz informuje, że inwestor został zobowiązany do usunięcia składowanych materiałów, co też zostało zrobione. Mimo to wybieg nie jest jeszcze gotowy. W internecie można zobaczyć film pokazujący grzęzawisko na terenie przy Koncertowej. Teraz też nie jest dobrze. Jest ogrodzenie, tablica z regulaminem i kosz na psie odchody tonący w wybujałych chwastach, które porastają ten teren.
– Posiana tutaj trawa nie wzeszła. Pozostała jeszcze glina z wykopów. Teren będzie ponownie niwelowany i doprowadzony do należytego stanu. Będzie też posiana trawa – mówi Bobowska. Ale na finał tych prac miasto każe czekać do jesieni. – Upały nie sprzyjają wschodzeniu trawy, która w tym momencie nie miałaby szans na wzrost, dlatego trawa będzie siana jesienią, a wybieg będzie mógł być użytkowany po pierwszym koszeniu.
Urząd Miasta zapowiedział wczoraj również to, że cały teren zostanie w wakacje opryskany środkami chemicznymi mającymi zlikwidować chwasty. Wszelkie prace przy dokończeniu wybiegu mają być prowadzone pod nadzorem miasta, ale na koszt dewelopera.
Ulepszeniem wybiegu zainteresowana jest fundacja Karuzela, która chce postawić tutaj tor przeszkód dla psów, by miały więcej atrakcji, niż tylko plac do biegania. W oficjalnej odpowiedzi Urząd Miasta zgodził się na montaż takiego wyposażenia, ale zastrzegł, że fundacja musi czekać aż wybieg zostanie ukończony. Fundacja miałaby jednak przekazać tor przeszkód miastu w drodze darowizny, albo wziąć na siebie jego utrzymanie i ubezpieczenie „od szkód powstałych w związku z korzystaniem z tych urządzeń”.