Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zakwestionowane przez UOKiK opłaty dotyczyły m.in. egzaminów poprawkowych i komisyjnych (Jacek Świer
Za nielegalne uznał Urząd Ochrony i Konsumentów szereg opłat pobieranych przez Wyższą Szkołę Nauk Społecznych z Lublina i nałożył za to na prywatną uczelnię ponad 17 tys. zł kary. Urząd nakazał też WSNS zaniechanie dotychczasowych praktyk.
Zakwestionowane przez UOKiK opłaty dotyczyły m.in. egzaminów poprawkowych i komisyjnych. Za wyznaczenie na wniosek studenta terminu egzaminu komisyjnego z jednego przedmiotu uczelnia ustaliła 100-złotową opłatę.
W regulaminie były też zapisy dotyczące dyplomowania po terminie zasadniczej sesji egzaminacyjnej: za oddanie pracy do 30 czerwca i wyznaczenie terminu egzaminu uczelnia miała naliczać 100 zł, w przypadku oddania pracy po 30 czerwca opłata rosła do 200 zł, a za wyznaczenie terminu poprawkowego egzaminu dyplomowego przewidziane było aż 300 zł.
Zdaniem UOKiK uczelnia złamała tym samym Ustawę o szkolnictwie wyższym, która zabrania pobierania takich opłat. Urzędnicy nakazali ich wykreślenie z regulaminu. Wcześniej WSNS sama wycofała się z innych zapisów, które urząd uznał również za niezgodne z prawem. Mowa o 20 zł za sporządzenie wezwania do zapłaty i 50 zł za rezygnację ze studiów.
Szkoła wycofała się też z zapisu mówiącego, że opłata rekrutacyjna nie podlega zwrotowi w przypadku niepodjęcia studiów i innego, przyznającego WSNS prawo do rozwiązania umowy i skreślenia z listy studentów w przypadku spóźnienia z zapłatą o więcej, niż 30 dni. Uczelnia nie miała tymczasem prawa automatycznie skreślać dłużników, zgodnie z prawem powinna wcześniej wezwać dłużnika do zapłaty wyznaczając termin uiszczenia należności.
W regulaminie były też zapisy dotyczące dyplomowania po terminie zasadniczej sesji egzaminacyjnej: za oddanie pracy do 30 czerwca i wyznaczenie terminu egzaminu uczelnia miała naliczać 100 zł, w przypadku oddania pracy po 30 czerwca opłata rosła do 200 zł, a za wyznaczenie terminu poprawkowego egzaminu dyplomowego przewidziane było aż 300 zł.
Zdaniem UOKiK uczelnia złamała tym samym Ustawę o szkolnictwie wyższym, która zabrania pobierania takich opłat. Urzędnicy nakazali ich wykreślenie z regulaminu. Wcześniej WSNS sama wycofała się z innych zapisów, które urząd uznał również za niezgodne z prawem. Mowa o 20 zł za sporządzenie wezwania do zapłaty i 50 zł za rezygnację ze studiów.
Szkoła wycofała się też z zapisu mówiącego, że opłata rekrutacyjna nie podlega zwrotowi w przypadku niepodjęcia studiów i innego, przyznającego WSNS prawo do rozwiązania umowy i skreślenia z listy studentów w przypadku spóźnienia z zapłatą o więcej, niż 30 dni. Uczelnia nie miała tymczasem prawa automatycznie skreślać dłużników, zgodnie z prawem powinna wcześniej wezwać dłużnika do zapłaty wyznaczając termin uiszczenia należności.
