O wyjaśnienia w sprawie przyszłości Lubelskiego Roweru Miejskiego prosi prezydenta miejski radny Robert Derewenda (klub PiS). Przypomnijmy, że jedyna firma zainteresowana obsługą sytemu rowerów (Nextbike Polska) oczekuje od miasta za swoje usługi 7,6 mln zł, podczas gdy miasto zarezerwowało na ten cel znacznie mniej, bo 5,5 mln zł.
Derewenda chce wyjaśnienia tego, co o rowerach mówił prezydent Lublina podczas marcowych obrad Rady Miasta. Padło wówczas pytanie o to, czy nie można powierzyć obsługi systemu jednej z miejskich spółek. Krzysztof Żuk stwierdził wtedy, że „problemem nie jest niemożność przejęcia przez jakąś spółkę zarządzania miejskim rowerem, a przejęcie praw do infrastruktury, a zwłaszcza oprogramowania” od firmy obsługującej dotąd Lubelski Rower Miejski, czyli Nextbike Polska.
Radny oczekuje, że prezydent wyjaśni mu na piśmie, kto jest właścicielem „infrastruktury, a zwłaszcza oprogramowania”, chce też udostępnienia umów dotyczących Lubelskiego Roweru Miejskiego.
Wątpliwości do słów prezydenta zgłaszała już wcześniej Fundacja Wolności, która już w dniu posiedzenia Rady Miasta przypomniała treść umowy na stworzenie systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego. Umowa zawarta w 2014 r. między miastem a firmą Nextbike Polska mówiła m.in. o tym, że wykonawca udzieli miastu „nieograniczonej czasowo licencji niewyłącznej i niepodlegającej wypowiedzeniu na wszystkie elementy systemu LRM, w tym oprogramowanie, na czas nieokreślony”.