Dziś poznamy nowego szefa lubelskiego MPK. Startuje pięciu kandydatów.
• U wodociągowców poszło o to, że w momencie objęcia stanowiska w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji Zenon Marczuk był jednocześnie szefem prywatnej firmy (TIM) i miał w niej 85 proc. udziałów. Co jest niezgodne z prawem. Napisał o tym wczoraj "Kurier Lubelski”. - W świetle obowiązujących przepisów ustawy antykorupcyjnej obecna sytuacja prawna jest wyjaśniona: ów wybór jest nieważny - poinformowała wczoraj Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta Adama Wasilewskiego.
- Nie przesądzając kwestii, kto konkretnie odpowiada za stan rzeczy zaistniały w MPWiK - czy sam zainteresowany, czy właściwe służby prawne - prezydent stoi na stanowisku, że taka sytuacja nie powinna się powtórzyć - podkreśla Blajerska. - Co nie oznacza, że zacznie on ingerować w autonomię przedsiębiorstwa.
Warto dodać, że wcześniej Wasilewski dwukrotnie aprobował decyzję rady nadzorczej MPWiK o wyborze Marczuka na wiceprezesa. Po pierwszym konkursie Marczuk stracił posadę, bo nie przedstawił na czas oświadczenia majątkowego.
• Za to już dziś powinien zostać rozstrzygnięty konkurs na nowego prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Kto nim zostanie? Na razie nazwiska kandydatów są tajemnicą.
Jak ustaliliśmy, jednym z nich był Marek Wołoch, obecny prezes MPK w Kielcach. Był. - Bo wycofałem swoją ofertę - tłumaczy. - W tej chwili już nie uczestniczę w postępowaniu konkursowym.
Na placu boju pozostało pięciu kandydatów. W kuluarach przewijają się nazwiska m.in. Janusza Adamczyka, właściciela krakowskiej firmy przewozowej Avalon, i Pawła Laskowskiego, który prowadzi firmę transportową Sad-Wóz w Radoszycach w woj. świętokrzyskim.
Poprzedni prezes MPK - Krzysztof Mikuła - zrezygnował ze stanowiska po tym, gdy Rada Miasta nie zgodziła się na jego propozycję podwyżki cen biletów.