Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

18 sierpnia 2018 r.
15:34

Jarmark Jagielloński. Opowieść na dwa głosy

Barbara Wrońska (po prawej) i Anna Chuda
Barbara Wrońska (po prawej) i Anna Chuda (fot. Maciej Kaczanowski)

Re – Barbara Wrońska, tradycja – Anna Chuda. Artystki, które brały udział w koncercie Jarmarku Jagiellońskiego „re-tradycja” opowiadają jak wiele je dzieli i jak dużo wspólnego znalazły w swojej twórczości i życiu

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pomysł na „re:tradycję” jest prosty, na scenie spotykają się wybitni artyści polskiej sceny muzycznej z mistrzami muzyki tradycyjnej. Publiczność, która w piątkowy wieczór szczelnie wypełniła zamkowy dziedziniec usłyszała między innymi pieśni z Biskupizny (Wielkopolska) w wykonaniu ludowej śpiewaczki Anny Chudej i Barbary Wrońskiej - wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów.

Znały się panie wcześniej?

Barbara Wrońska: Kiedyś widziałam panią Anię Chudą, która występowała w programie z Julią Pietruchą. I pani Chuda bardzo mi się spodobała. Pomyślałam, jak to fajna osoba, jak pięknie śpiewa. Tym bardziej się ucieszyłam jak się okazało, że mam występować na „re:tradycji” i jacy są artyści - to powiedziałam, że muszę koniecznie z panią Anią. Miałam linki do nagrań pani Ani, słuchałam dużo jej piosenek i wybrałam takie, które były mi najbliższe.

Wybierała pani ze względu na muzykę czy teksty, bo wiele ludowych piosenek to przejmujące, czasami tragiczne opowieści

Anna Chuda: Właśnie, jedna piosenka, to jest taka ballada, mówi o dziewczynie która miała chłopaka ale nie wiedziała co ma z nim zrobić. I odrzuciła go. Drugą szansę miała, gdy urodziła dziecko i znowu nie wiedziała co ma z nim zrobić i płakała, wciąż płakała. Aż to wrzuciła dziecko do wody i jeszcze przycisła kamieniem, żeby nie płakało. Dziecko pływało i podpłynęło pod wrota domu matki i się prosiło „weź mnie mamo weź mnie, bo ja jest sierota”. No to przecież jest taka ballada ale piosenka jest słowami związana z prawdziwym zdarzeniem. Druga jest o dziewczynie, która chodziła po ogrodzie i była zakochana w jednym chłopoku i ciągle się oglądała kiedy przyjedzie i z tej tęsknoty rwała listki. Miała rwać wiśnie ale rwała listka, bo wciąż oglądała się do tyłu. I biadoliła „z kim ja dzisiaj będę spać”. Doczekała się ale tak ją okręcał, że tylko chciał ją uwieść.

Barbara Wrońska: Ten tekst o niechcianej ciąży, o chłopcu, którego ona nie mogła pokochać wstrząsną mną, jak się zaczęłam w niego wsłuchiwać. Pomyślałam, Boże co to jest z tragiczna historia. Ze cztery lata temu, kiedy nie znałam jeszcze ani Ani Chudej, ani jej piosenki napisałam utwór, który nawiązywał do autentycznego, tragicznego wydarzenia z Cieszyna. Znaleziono tam małego chłopca utopionego w stawie. Wtedy byłam bardzo młodą mamą i takie historie gdzie dzieci są ofiarami mną wstrząsały. I napisałam piosenkę, która tak naprawdę była do filmu „Córki dancingu” do tej historii o syrenach i wodzie. To była piosenka chłopca, który z dna jeziora śpiewa do swoich rodziców. Teraz pojawił się tekst pani Ani, w którym dziecko śpiewa spod wody, żeby mama go zabrała. Mam ciarki gdy w ogóle o tym myślę. To takie telepatyczne połączenie, że jest woda i ta śmierć, i macierzyństwo, i to się wszystko tak splata. Tak się zgadałyśmy, że mamy podobne teksty.

Piosenki pani Anny Chudej są z Biskupizny…

Anna Chuda: Biskupizna wywodzi się z XVI wieku i jest w Wielkopolsce. W Krobi, naszej stolicy, był pałac biskupów poznańskich. Po rozbiorach biskupi go opuścili a ziemię dostali chłopi. To w sumie trzynaście wiosek. Mnie ciągnie autentyczność. W domu gdzie mieszkam, mieszkała jeszcze moja praprababcia. Jestem tam piątym pokoleniem i w takim miejscu wyrastałam. I tak, to polubiłam, że nic więcej mnie nie interesowało. Szkoła, wiadomo, bo tam musiałam iść, ale jak gdzieś posłyszałam jakieś śpiewy czy muzykę to już była moja pasja, może życie. W pierwszej klasie nauczyciel mnie ocenił: masz ładny głos, jesteś zdolna, nauczysz się grać na mandolinie. I się nauczyłam. Ja jestem zwykłym robotnikiem ze wsi. Mam tylko siedem klas. Miałam zdolności, chciałam się dalej uczyć ale nie było w domu pieniędzy. Wszystko zawdzięczam mamie, która gdy miałam 4 lata to mnie prowadziła kilometr do ochronki. Tam spędzałam 6 godzin i uczyłam się śpiewać dziecięce piosenki.

Barbara Wrońska: Kiedy miałam 4 lata podłożono mi pod brodę skrzypce i grałam na nich do 20 roku życia.

To prawie tak jak ten kilometr do ochronki

Barbara Wrońska: Tak. Nie miałam wyjścia, cała moja rodzina to zawodowi muzycy. Ale muzykę ludową zawsze czułam. Byłam zakochana w twórczości Karola Szymanowskiego, zwłaszcza lubiłam jego pieśni kurpiowskie. W liceum kiedy się uczyliśmy o Romantyzmie i symbolice ludu bardzo mnie to ujmowało. Ktoś zwrócił uwagę, że w moich piosenkach można znaleźć ludową nutę. Tam jest uśpiona taka nostalgia, melancholia. Ale jestem klasycznym muzykiem, dyplomowanym skrzypkiem.

Anna Chuda: Ja nie mam dyplomu. To znaczy dyplomów i odznaczeń mam pełno ale ze siebie wziętych, a nie ze szkół.

Barbara Wrońska: Ale czujemy podobnie. Na koniec koncertu wykonujemy piosenkę, którą napisałam inspirując się muzyką ludową. Jak na próbie pani Ania zaśpiewała frazę, to miałam łzy w oczach. Taka siła jest w tej prawdzie i w szczerości. To jest coś co mnie totalnie ujmuje. Zastanawiałam się jak do tego podejść, bo to wcale nie jest łatwe jak mówią: wokaliści będą razem śpiewać z muzykami ludowymi. Słucham pani Ani i wiem, że nie mogę śpiewać razem z nią, bo trzeba po prostu pani Ani umożliwić śpiewanie. Nie widziałam się wklejana w to, bo w jej sztuce jest taka siła i konsekwencja, i ładunek emocjonalny. Dlatego występuję trochę w roli bardziej akompaniatora, trochę chórku śpiewam. Pani Ania jest na pierwszym planie. Tylko „Serce” śpiewamy razem i to jest dla mnie bardzo przejmujące. Zawsze marzyłam, żeby „Serce” zaśpiewać z kimś, kto ma prawdziwe korzenie ludowe. Wtedy czuć tą energię. Właśnie marzenie się spełnia.

Anna Chuda: Jak Basia mi przesłała płytę z nagraniem swojej piosenki, przesłuchałam ją i myślę: nie. Zaraz ją przerobiłam, bo normalnie mi utkwiło, że to musi być tak. Mój głos chciał czegoś innego, ja chciałam czegoś innego.

Barbara Wrońska: Śpiewam tak, jak pani Ania śpiewa.

Rozmowa odbyła się w piątek przed koncertem „re:tradycja” na Zamku Lubelskim.

BARBARA WROŃSKA: Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów. Od wielu lat współtworząca zespół Pustki. Połówka siostrzanego duetu Ballady i Romanse. Sama komponuje i sama aranżuje muzykę. Po latach pracy zespołowej postanowiła zaprezentować swój całkowicie autorski, solowy materiał, którego jest również producentem. „Dom z Ognia”, na którym znalazło się 10 utworów.

ANNA CHUDA: Wybitna śpiewaczka, tancerka i gawędziarka ludowa. Rozmiłowana w Biskupiźnie od dzieciństwa, przejęła od poprzednich pokoleń ogromny zasób wiedzy o biskupiańskich zwyczajach i imponujący, liczący kilkaset utworów, repertuar tradycyjnych pieśni i przyśpiewek. Całym tym zasobem niezwykle chętnie dzieli się z innymi przy różnych okazjach. Pomaga w próbach działających w gminie Krobia dziecięcych i młodzieżowych zespołów folklorystycznych, poszerzając ich repertuar śpiewaczy i ucząc tańców. Z wybranymi uczniami i uczennicami niemal co roku gości na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym prezentując się w konkursie „Duży-Mały”.

Pozostałe informacje

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem
Janowiec

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem

W tegorocznych biegach nad janowieckim zalewem weźmie udział ponad 250 zawodników. Rywalizacji sportowej będą towarzyszyć atrakcje kulturalne, w tym występ zespołu śpiewaczego Oblasianki.

Szpital powiatowy we Włodawie zyskał wyposażenie bloku operacyjnego
zdrowie

Nowy sprzęt dla włodawskiego szpitala. "Placówka ma strategiczne znaczenie"

Na wyposażenie bloku operacyjnego Szpitala Powiatowego we Włodawie trafiły nowe urządzenia o wartości prawie 600 tys. zł. Dla pacjentów oznacza to mniej bólu pooperacyjnego i krótszą rekonwalescencję, a dla lekarzy - wyższą precyzję podczas zabiegów.

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Po trzech meczach bez zwycięstwa BKS Bodaczów wrócił na zwycięską ścieżkę. W sobotę, w hicie kolejki, zespół dowodzony przez trenera Krzysztofa Hadło pokonał u siebie Andorią Mircze 2:1

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara
na sygnale

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara

Samochód marki jaguar, alufelki oraz elektronarzędzia o łącznej wartości blisko 20 tys. zł z jednego z garaży w Radzyniu Podlaskim ukradła trójka mieszkańców Lublina. Skradzione auto ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi odnalazło się w Lublinie.

Koncert symfoniczny utworów skomponownaych przez polskich kompozytorów 11 listopada zakończy puławski festiwal Wszystkie Strony Świata
Puławy

Sportowo i symfonicznie. Puławy zapraszają na Święto Niepodległości

We wtorek, 11. listopada Miasto Puławy zaprasza wszystkich zainteresowanych uroczystości patriotyczne w tym zmagania sportowe oraz biletowany koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Częstochowskiej.

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Brutalny, niczym niesprowokowany atak na leśnej ścieżce za ul. Wróblewskiego w Puławach. Dwóch nastolatków uzbrojonych w kij bejsbolowy i nóż, atakowało przechodniów. 67-latek trafił do szpitala. Sprawcy trafili już za kratki.

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień
kontrowersje

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień

W sobotę Motor Lublin po emocjonującym meczu zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Lublinianie przez długi czas byli bardzo nieskuteczni, a gdy już trafili po raz drugi do siatki rywala sędzia Damian Sylwestrzak po analizie VAR anulował trafienie. W poniedziałek żółto-biało-niebiescy pokazali treść pisma jakie zostało wysłane do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Chełmie rozpoczną się o godzinie 9:00 mszą świętą w Bazylice pw. Narodzenia NMP
Chełm

Hymn, defilada, bieg i koncert – Chełm w biało-czerwonych barwach

Msza w bazylice, uroczystości na Placu Łuczkowskiego, bieg uliczny i wieczorny koncert – tak Chełm uczci Narodowe Święto Niepodległości. 11 listopada miasto po raz kolejny pokaże, że pamięć o wolności to coś więcej niż tradycja.

Az-Bud Komarówka Podlaska zainkasował w weekend komplet punktów

Pogrom w Komarówce Podlaskiej, ważna wygrana Unii Żabików. Grała bialska klasa okręgowa

Unia Żabików wygrała mecz za „dziewięć” punktów. Victoria Parczew rozbiła ŁKS Łazy. Rezerwy Podlasia Biała Podlaska rozgromiły Kujawiaka Stanin 9:1, a Az-Bud Komarówka Podlaska, Red Sielczyk 8:2

Szymon Zawisza z Wierzchoniowa to aktualny Mistrz Polski cross country w klasie 85 ccm i jeden z najbardziej utalentowanych motocyklistów offroadowych w swojej katogorii wiekowej
Magazyn

Motocykle kocha od dziecka. Zdobył tytuł Mistrza Polski

Szymon Zawisza, czternastolatek z Wierzchoniowa w powiecie puławskim na motocyklach jeździ od trzeciego roku życia. Pasję zaszczepił w nim ojciec Michał, który o enduro, czy wyścigach cross country może rozmawiać godzinami. Plan na przyszły rok? Nowy motocykl i debiut w wyższej klasie.

Astra Leśniowice dopisała do swojego dorobku kolejne trzy punkty

Astra Leśniowice mistrzem jesieni w chełmskiej klasie okręgowej

W ostatniej kolejce rundy jesiennej komplet punktów zainkasowały: Unia Rejowiec, Astra Leśniowice, GKS Łopiennik, Chełmianka II Chełm i Kłos Gmina Chełm

Zapalił się drewniany dom. Strażacy znaleźli ciało staruszki
na sygnale

Zapalił się drewniany dom. Strażacy znaleźli ciało staruszki

Dzisiaj rano w gminie Rokitno w powiecie bialskim doszło do pożaru parterowego, drewnianego domu. Życia 93-latki nie udało się uratować.

Wiemy kiedy Motor Lublin zmierzy się w zaległym meczu z Jagiellonią Białystok

Wiemy kiedy Motor Lublin zmierzy się w zaległym meczu z Jagiellonią Białystok

W poniedziałek Departament Logistyki Rozgrywek wyznaczył terminy trzech zaległych spotkań PKO Bank Polski Ekstraklasy

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty