Zgwałcił, sfotografował, a zdjęcie wrzucił do sieci. Tak 20-latek z okolic Lubartowa miał potraktować swoją 6 lat młodszą koleżankę. Wczoraj stanął przed sądem.
Tomasz W. sam jest ojcem. Zarzucono mu nie tylko gwałt, ale także rozsyłanie dziecięcej pornografii oraz napaść na dwie nastolatki. Proces mężczyzny rozpoczął się w czwartek w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Sędzia Marcelina Kasprowicz wyłączyła jawność postępowania, w trosce o dobro nastoletnich pokrzywdzonych i świadków.
Sprawa dotyczy wydarzeń z ubiegłego roku. 14-letnia dziewczynka poznała wówczas Tomasza W. Chłopak sam ją zaczepił. Znał jej koleżanki, więc wiedział kim jest i ile ma lat. Chłopak zaczął spotykać się z 14-latką. Po pewnym czasie dziewczynka opowiedziała o tej znajomości swojej mamie. Kobieta stanowczo protestowała przeciwko związkowi z Tomaszem W. Wiedziała, z jakiej rodziny pochodzi i uznała, że nie jest to partner dla jej córki. Zabroniła dziewczynce się z nim widywać.
Z akt sprawy wynika, że nastolatka wciąż potajemnie spotykała się z chłopakiem. Mieli się wtedy tylko obejmować i całować. Po kilku tygodniach Tomasz przyszedł do domu dziewczynki, co tylko zaogniło konflikt z jej mamą. Obawy kobiety potęgował fakt, że córka wagarowała i miała coraz gorsze wyniki w nauce.
Matka nastolatki interweniowała u rodziny Tomasza. Od tej chwili relacje między chłopakiem, a dziewczynką znacznie się popsuły. Z akt sprawy wynika, że podczas jednego ze spotkań Tomasz W. miał pogryźć i podrapać swoją przyjaciółkę. Twierdził, że „lubi gryźć”. Raz namawiał ją do seksu oralnego, ale nastolatka uciekła.
W czerwcu ubiegłego roku zatrzymał ją, gdy wracała do domu. Według śledczych, złapał dziewczynę i zaniósł do siebie. Tam miał ją zmusić do seksu oralnego. Groził, że opowie o potajemnych spotkaniach matce dziewczynki. Podczas seksu chłopak sfotografował nastolatkę. Mimo jej próśb, nie usunął zdjęcia z pamięci telefonu.
Później miał szantażować dziewczynkę. Kiedy ta z nim zerwała, rozesłał kompromitujące zdjęcie znajomym. Fotografia była przesyłana do kolejnych osób, aż trafiła na Facebooka.
Matka nastolatki zgłosiła sprawę policjantom, a Tomasz W. został zatrzymany. Przyznał się tylko do zrobienia zdjęcia nastolatce. W procesie odpowiada również za ugryzienie 12-latki, która nie chciała się z nim spotykać. Tomaszowi W. grozi do 12 lat więzienia.