Jurorzy i publiczność byli jednomyślni. Większość mrówkojadów zgarnęły dziewczyny.
Komisja konkursowa spośród kilkudziesięciu nadesłanych filmów zakwalifikowała do udziału w konkursie 13 tytułów - fabuły, dokumenty i animacje. W sumie ponad 4 godziny oglądania.
Do północy z piątku na sobotę trwały obrady jury i liczenie głosów publiczności.
Właśnie rozpoczyna się uroczysta gala, podczas której statuetki trafią do autorek filmu "Raz, dwa, trzy” - Aleksandry Ząb za reżyserię i Weroniki Bilskiej za zdjęcia.
Łukasz Bursa wywalczył nagrodę za scenariusz do filmu "Poddasze” a film Izabeli Przylipiak "Deevenah” za montaż.
- Film "Raz, dwa, trzy” zdecydowanie się wyróżniał i nie było wątpliwości, że zdjęcia i reżyseria zasługują na nagrodę - mówi Dorota Nowakowska, operator obrazu, reżyser, producent filmów i programów telewizyjnych i jurorka lubelskiego konkursu. - Autorki nie są profesjonalistkami, ale studiują w szkole filmowej i to widać. Dobrze, że młodzi twórcy kręcą dokumenty. Chciałabym, żeby robili je jak najczęściej, bo dokument uczy pokory i szacunku dla bohatera. Dokument "Dom kultury” był świetnym przykładem zaangażowania autora i jego wrażliwości. Widzowie też to dostrzegli i głosowali właśnie na ten film.
Inni ważni ludzie to: Ewa Kazanowska, Małgorzata Pietrewin, Joanna Ciepielowska, Monika Górecka i Bartosz Pielak.
(agdy)