Piotr Więckowski nie ma prawa dłużej być radnym – uznała wojewoda i wezwała Radę Miasta do wykluczenia Więckowskiego. Kierowany przez radnego klub sportowy zorganizował biletowane zawody na miejskim gruncie. Usunięcie radnego zmieni układ sił w lubelskiej radzie.
Więckowski jest prezesem Klubu Motorowego Cross, który w kwietniu zorganizował zawody motocrossowe na miejskiej górce Globus. Sprawę wychwyciła minister Julia Pitera, powiadomiła prawników wojewody, którzy uznali, że radny złamał przepisy.
– W tej sytuacji powinno nastąpić wygaśnięcie mandatu radnego – informuje Rafał Przech z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. W piątek wojewoda wysłała do Rady Miasta wezwanie do pozbawienia mandatu Więckowskiego. I ostrzegła, że jeśli radni nie usuną swojego kolegi w ciągu miesiąca, to zrobi to sama wydając zarządzenie zastępcze. Jednak takie zarządzenie można jeszcze zaskarżyć do Wojewódzkiego a potem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sam zainteresowany od początku mówił, że jest niewinny. – Jest powiedzenie, że każdy dobry uczynek będzie ukarany i mamy tego przykład – mówił nam Piotr Więckowski tuż po piśmie od Pitery.
Jeśli radny straci mandat, o jedną osobę stopnieje też klub radnych PiS, a jeden mandat zyska PO. Dlaczego? Zgodnie z prawem wolne miejsce obejmie osoba, która kandydowała z tej samej listy, co Więckowski i miała kolejny wynik w głosowaniu. A jako, że Więckowski przeszedł do PiS już po wyborach, a kandydował z listy PO, to mandat dostanie Platforma. Pierwszy w kolejce do jego objęcia jest 26-letni Krzysztof Komorski, następny zaś Andrzej Gajak.